Tragedia w Mławie. "Zanim runął strop, nie było żadnych ostrzeżeń"
Polska
- W budynku było czterech pracowników. Potem doszły jeszcze trzy osoby. Oni mieli zakładać w hali monitoring - powiedział w Polsat News lekarz Łukasz Tomasik, który pojawił się na miejscu katastrofy budowlanej w Mławie, gdzie zawalił się dach dawnej bazy PKS. Tomasik przytoczył relację naocznego świadka, który mówił, że "to była sekunda, gdy runął strop, nie było żadnych ostrzeżeń".