Tony śniętych ryb koło Legnicy. Wędkarze oskarżają PZW
Polska
Niektóre okazy były większe niż człowiek. Masa ryb nie przeżyła "przyduchy" w Jeziorze Koskowickim niedaleko Legnicy. Do podobnej sytuacji doszło w innym, pobliskim akwenie Tatarak. Wędkarze twierdzą, że za śmierć wodnych zwierząt odpowiadają związkowcy. Ci bronią się: tak funkcjonuje natura i bez specjalnego sprzętu nic nie mogliśmy zrobić.