"To tylko odgarnięcie włosa z policzka". Lichocka tłumaczy i przyznaje, że popełniła błąd
Polska
- Gdybyście państwo nie zwalniali ruchu kamery, tylko zobaczyli to w czasie rzeczywistym, to ja zrobiłam taki gest i zobaczyłam polityków opozycji, którzy zaczęli komentować to jako coś wulgarnego - w taki sposób posłanka PiS Joanna Lichocka tłumaczyła swoje zachowanie podczas czwartkowej debaty w Sejmie. - Ja powiedziałam "nie", to nie o to chodzi, to nie w tym stylu - dodała