"To, co pan mówi, krzywdzi mojego syna i inne dzieci". List Heleny Biedroń do prezydenta
Polska

- Panie prezydencie, mówi pan, że ludzie tacy, jak mój syn Robert to "nie ludzie", bo nie kochają tak, jak pan, i że to jest złe. Ale gdy patrzę na Roberta, nie widzę zła - mówiła w poniedziałek Helena Biedroń, matka kandydata Lewicy na prezydenta. Według niej, matki osób LGBT "boją się o dzieci". - Nie chcemy ich stracić dlatego, że ktoś szczuje na nich, doprowadza do samobójstwa - stwierdziła.