Atak na prof. Malickiego. Skomentował swój stan zdrowia: Skoro przetrwałem, to nie mogę zrezygnować
Polska
- Mam obowiązek chronić głowę, bo mam pękniecie kości czaszki - mówił o swoim stanie zdrowia prof. Jan Malicki, który w grudniu padł ofiarą ataku. Wówczas podeszło do niego dwóch mundurowych, którzy poprosili go o podanie nazwiska, a potem uderzyli w niego z taką siłą, że uczony stracił przytomność. Jak relacjonował na antenie Polsat News, w sposobie mówienia rzekomych policjantów zauważył "element wschodni".