Państwo w państwie - Okradli go... a teraz musi jeszcze zapłacić!
Trudno wyobrazić sobie bardziej bezczelną kradzież. Kiedy Krzysztof Dąbrowski podwoził kolegę z pracy, ten ukradł leżącą w samochodzie obrączkę. Po kilkunastu godzinach złodziej został złapany i przyznał się do winy. Obrączki jednak nie udało się odzyskać, bo została sprzedana do lombardu. Złodziej nigdy nie oddał pieniędzy, a komornik przez 6 lat nie był w stanie ściągnąć z niego ani grosza. A na koniec, kosztami obarczył okradzionego mężczyznę!