Raport z czasów rządów PiS. "Niezależność prokuratora nie miała znaczenia"

Prokuratura Krajowa ujawniła ponad 200 "istotnych nieprawidłowości" z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości - wynika z drugiej części specjalnego raportu. - Niezależność prokuratora dla ówczesnego kierownictwa nie miała znaczenia - ocenił prokurator krajowy Dariusz Korneluk podczas konferencji prasowej.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk przedstawił we wtorek na konferencji drugą część raportu z audytu z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Dokument zawiera blisko 1000 stron. Jak ocenił, nawiązując do poprzednie rządzących "niezależność prokuratora dla ówczesnego kierownictwa nie miała znaczenia".
Poinformowano przy tym, że wnioski kolejnej części audytu zostały sformułowane na podstawie zbadania przez Prokuraturę Krajową około 400 postępowań ze wskazanego okresu. Jak przekazał Korneluk, raport obejmuje trzy warstwy prowadzenia spraw przez prokuratorów z lat 2016-2023.
Raport z czasów rządów PiS. "Niezależność prokuratora nie miała znaczenia"
Pierwsza część dotyczy postępowań, w których "sprawcy mogli poczuć się traktowani przez prokuratorów w sposób łagodny, gdzie sprawy były umarzane lub wręcz toczone z uporem maniaka tylko po to, by nie skierować aktu oskarżenia, by nie postawić zarzutu". Prok. Korneluk doprecyzował, że postępowania dotyczyły przede wszystkim mowy nienawiści.
ZOBACZ: Jest opinia rzecznika TSUE. Chodzi o wyłączenia sędziów
Do drugiej zaliczono zawiadomienia przedstawicieli władzy państwowej bądź środowisk politycznych zbliżonych do ówczesnej władzy państwowej, czy też zawiadomienia kierownictwa prokuratury. W ocenie Prokuratura Krajowego ta warstwa postępowań "cieszyła się przez niektórych prokuratorów niezwykłą starannością i wręcz nadgorliwością w jej prowadzeniu".
Trzecia warstwa postępowań obejmuje sprawy dotyczące "przeciwników politycznych partii rządzącej (Prawo i Sprawiedliwości - przyp. red.) bądź też osób, które tę partię krytykowały, lub krytykowały sposób funkcjonowania organów państwa w owym czasie". "Przykładem mogą być postępowania dotyczące prokuratora Krzysztofa Parchimowicza, ale także postępowania dotyczące byłego szefa CBA, byłego szefa ABW" - dodał.
W ocenie Korneluka "niezależność prokuratora dla ówczesnego kierownictwa prokuratury nie miała znaczenia". "W imieniu kierownictwa dzisiejszej prokuratury chciałbym zapewnić, że dzisiaj moim głównym zadaniem jest eliminacja wszelkiej patologii, jaka miała miejsce w prokuraturze. Nie ma dzisiaj przestrzeni na naruszanie niezależności w prokuraturze" - dodał.
Prokuratura Krajowa: Stwierdzono 233 istotne nieprawidłowości
Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, "spośród 400 spraw zbadanych w ramach drugiej część audytu postępowań z lat 2016-2023 w 233 stwierdzono istotne nieprawidłowości". Chodzi m.in. o niezasadne tamowanie toku postępowań lub ich prowadzenie bez uzasadnienia.
ZOBACZ: "Nie możemy przykrywać różową kołderką". Hołownia o zaczepkach posłów PO
Nieprawidłowości te - jak podano - polegały m.in. na nierzetelnym prowadzeniu spraw wrażliwych dla polityków należących do partii sprawującej władzę, wdrażaniu postępowań pomimo braku merytorycznych podstaw ich prowadzenia, przekazywaniu spraw konkretnym prokuratorom oraz jednostkom prokuratury z pominięciem zasady właściwości miejscowej.
Ponadto - poinformowała Prokuratura Krajowa - potwierdzono aktywną rolę kierowników jednostek "w zapewnieniu oczekiwanego sposobu zakończenia postępowania", stosowanie "rozbudowanego, zwierzchniego nadzoru służbowego Prokuratury Krajowej", a także ingerowanie "w przebieg postępowań zawisłych przed sądami".
Z kolei w połowie stycznia przedstawiona została pierwsza część, która dotyczyła 200 spośród 600 objętych audytem spraw. Wówczas w 163 sprawach stwierdzono istotne nieprawidłowości.
Czytaj więcej