Skrócony czas pracy. Minister Dziemianowicz-Bąk przedstawiła szczegóły

- Dziś jest oczywiste, że polscy pracownicy i przedsiębiorcy zasługują na więcej. Zasługują, żeby zakres czasu pracy zaczął odpowiadać ich możliwościom - powiedziała na konferencji prasowej minister pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Polityk Lewicy zapowiedziała rozpoczęcie pilotażowego projektu ws. skrócenia czasu pracy Polaków.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej przedstawiła na konferencji prasowej pilotażowy program skrócenia czasu pracy. Zapewniła, że taki zabieg przyniesie same korzyści dla pracowników i gospodarki.
- To będzie pierwszy pilotaż skróconego czasu pracy w naszej części Europy - zapewniała polityk Lewicy w poniedziałek 28 kwietnia. Dodała, że tego rodzaju eksperyment przeprowadzono z powodzeniem w państwach zachodniej części naszego kontynentu.
Krótszy tydzień pracy. Minister pracy zabrała głos
Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że krótszy tydzień pracy miałby być wprowadzony bez uszczerbku na wynagrodzeniu.
- Polacy pracują coraz wydajniej, coraz mądrzej, coraz lepiej. Czas, by pracowali krócej - stwierdziła minister. Dodała, że "skrócony czas pracy nie wpływa negatywnie na wyniki finansowe przedsiębiorstw".
WIDEO: Skrócony czas pracy. Minister Dziemianowicz-Bąk przedstawiła szczegóły
Szefowa resortu przedstawiła zarysy pilotażu, który ma doprowadzić do zmniejszenia liczby przepracowanych godzin. Wcześniej powiedziała dziennikarzom, że na ten cel zostanie przeznaczone 10 mln złotych.
- Do skrócenia czasu pracy prowadzą różne ścieżki. Można zredukować liczbę godzin w określonym dniu pracy. Można rozłożyć to na wiele dni i skrócić tygodniowy wymiar godzin pracy. Można zredukować dni pracy, ale można także efektywnie wydłużać okresy urlopów tak, żeby w większej skali skrócić efektywnie ten czas pracy. Analiza zgromadzonych danych pozwoli nam w ministerstwie pracy na opracowanie rozwiązań legislacyjnych, które będą jeszcze bardziej ułatwiały i umożliwiały na jeszcze większą skalę, docelowo oczywiście chcielibyśmy, żeby skrócenie czasu pracy dotyczyło wszystkich pracujących - wyjaśniła.
Polityk zapowiedziała, że szczegóły projektu poznamy do połowy bieżącego roku.
ZOBACZ: Bój o drugą turę wyborów prezydenckich. Najnowszy sondaż
Instytucje, które będą chciały skorzystać z programu nie będą mogły obniżać pensji pracownikom. Testowane będą różne modele skrócenia czasu pracy, np. redukcja godzin pracy w określonych dniach albo redukcja dni pracy w tygodniu. Resortowy projekt jest skierowany nie tylko do przedsiębiorstw. Udział w nim będą mogły wziąć jednostki samorządowe, fundacje i związki zawodowe.
Cztery zamiast pięciu dni pracy. Analizy w resorcie trwały od zeszłego roku
Prace badawczo-koncepcyjne nad skróceniem tygodnia pracy trwały w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej od 2024 roku. Według Dziemianowicz-Bąk analizy te były bardzo obiecujące.
- Najbardziej podstawowe wnioski to, że jest to rozwiązanie oczekiwane, że musi ono i będzie się ono opierało na zachowaniu poziomu tego samego wynagrodzenia. To znaczy krótszy tydzień pracy - tak, ale przy tym samym wynagrodzeniu - powiedziała minister 17 kwietnia w programie "Graffiti" na antenie Polsat News.
ZOBACZ: Umowa z USA ws. elektrowni jądrowej podpisana. "Współpraca nabrała nowego impetu"
Z danych Eurostatu wynika, że Polska znajduje się w czołówce krajów UE, w których pracuje się najdłużej. Rzeczywisty tygodniowy czas pracy wynosi bowiem 39,3 godziny, podczas gdy średnia unijna to 36,1 godziny.
Zgodnie z Kodeksem pracy, czas pracy nie może natomiast przekraczać ośmiu godzin na dobę i 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym czterech miesięcy.
Czytaj więcej