"Ja tego nie będę słuchał". Trzaskowski odszedł od mównicy

- O czym pan mówi? Jakiej hańby? To było powstanie w getcie - oburzał się podczas debaty Rafał Trzaskowski. - Ja tego nie będę słuchał. To nieprawdopodobne - dodał, po czym odszedł od mównicy. To reakcja na słowa Grzegorza Brauna, który stwierdził, że prezydent Warszawy był "kilka dni temu oflagowany tym żydowskim żonkilem". Magdalena Biejat zamierza złożyć doniesienie do prokuratury.
Podczas debaty prezydenckiej organizowanej przez "Super Express" Grzegorz Braun wywołał do mównicy Rafała Trzaskowskiego.
- Dlaczego pan chce okradać Polaków na wielkie sumy, które są w istocie podatkiem od pańskich urojeń klimatycznych? - pytał Grzegorz Braun nawiązując do polityki klimatycznej, m.in. strefy czystego powietrza w Warszawie. - Pan chce wykluczać, dyskryminować i okładać podatkami klimatycznymi. Dlaczego? - powiedział.
- Klimat się zmienia i każdy, kto chodzi do szkoły, o tym wie. Zielony Ład w tej formie nie istnieje. Niech się pan dokształci - odpowiadał Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski: To coś nieprawdopodobnego. Ja tego nie będę słuchał
- Przez cały czas pan kłamie, atakuje, bazuje na bardzo złych emocjach. Moim zdaniem dla takich ludzi jak pan nie powinno być miejsca w polskiej polityce. Dlatego, że mówi pan rzeczy obrzydliwe. Nie mówię w tej chwili o klimacie. O wszystkim, o czym pan powiedział - stwierdził Rafał Trzaskowski. Dodał, że Grzegorz Braun próbuje robić karierę polityczną na ludzkich tragediach.
Braun stwierdził, że w Polsce następuje "ukrainizacja i judaizacja". - Co pan opowiada? - pytał kandydat KO.
- Parę dni temu był pan oflagowany tym żydowskim żonkilem. Tym znakiem hańby - mówił Braun.
ZOBACZ: Czekał przy aucie Stanowskiego po debacie. "Było to lekko dziwne"
- O czym pan mówi? Jakiej hańby? To było powstanie w getcie. O czym pan opowiada? To są bohaterowie naszej historii - krzyknął Trzaskowski.
- To coś nieprawdopodobnego. Ja tego nie będę słuchał - dodał i odszedł od mównicy.
Magdalena Biejat: Złożę doniesienie do prokuratury
Chwilę później obecna na debacie kandydatka na prezydenta Magdalena Biejat poinformowała, że złoży doniesienie do prokuratury ws. słów, które padły z ust Grzegorza Brauna.
ZOBACZ: Trzaskowski na debatę przyniósł flagę, uderzył w Nawrockiego. Jest odpowiedź sztabu
"Demokracja to przestrzeń ścierania się poglądów. Czasem skrajnych. Ale ta wolność ścierania się poglądów nie może być usprawiedliwieniem propagowania nienawiści. I to powinno łączyć wszystkich ponad podziałami. W sprawie nienawistnych wypowiedzi Grzegorza Brauna, które padły podczas dzisiejszej debaty złożę jutro doniesienie do prokuratury" - przekazała kandydatka Lewicy.
