"Przez 100 dni jest jeszcze nietykalny". Polityk sugeruje rozliczenie prezydenta

- W normalnym kraju powinno następnie dojść do rozliczenia, także działań już byłego pana prezydenta - powiedział w niedzielnym "Gościu Wydarzeń" Michał Kobosko. Według współpracownika marszałka Sejmu "Duda robił rzeczy straszne". Polityk Polski 2050 zaznaczył jednocześnie, że wobec polityków PiS "znamy długą listę przypadków łamania prawa i obchodzenia prawa".
Europoseł Polski 2050-Trzeciej Drogi Michał Kobosko stwierdził w niedzielnym wydaniu "Gościa Wydarzeń", że PiS i prezydent Andrzej Duda "zajmowali się w dużym stopniu właśnie łamaniem prawa, obchodzeniem konstytucji".
- Znamy długą listę przypadków łamania prawa i obchodzenia prawa. Pan prezydent jest w tej chwili nietykalny jeszcze przez 100 dni, do końca swojej drugiej kadencji, ale w normalnym kraju powinno następnie dojść do rozliczenia, także działań już byłego pana prezydenta - podkreślił.
Michał Kobosko o rozliczeniu prezydenta: Robił rzeczy straszne
Jak stwierdził polityk, "dziś słyszymy, że oni są niewiniątkami i właściwie nic nie robili przez te osiem lat, po których przyszła nasza koalicja, jakaś straszna, zbrodnicza koalicja".
ZOBACZ: Premier reaguje na słowa prezydenta. "Do widzenia"
Wyjaśnił przy tym, że zaangażowanie prezydenta Andrzeja Dudy w poparcie Karola Nawrockiego w nadchodzących wyborach "to jest próba mobilizacji własnego elektoratu, tego który na razie nie pali się do glosowania na Karola Nawrockiego, oderwana kompletnie od realiów".
WIDEO: Prezydent rozliczony po kadencji? "Przez 100 dni jest jeszcze nietykalny"
Michał Kobosko odpowiedział również na pytanie prowadzącego w sprawie ewentualnego rozliczenia prezydenta Andrzeja Dudy po upływie jego prezydentury.
- Niczego w tej chwili nie zapowiadam, po prostu mówię o sytuacji realnej, prawnej. Dzisiaj pan prezydent w żaden sposób nie odpowiada za to, co zrobił przez te lata swojej prezydentury, a robił rzeczy straszne - powiedział europoseł.
- Ktokolwiek będzie następnym prezydentem, nie wyobrażam sobie, żeby on mógł takie rzeczy zrobić, jak Andrzej Duda - podkreślił.
Wybory prezydenckie. "PiS nie może żyć bez PO, a PO bez PiS"
W dalszej części programu europoseł nawiązał do niedzielnych konwencji dwóch największych partii politycznych w Polsce. Jak powiedział, "widziałem to samo, co widzimy od wielu lat, PiS nie może żyć bez PO, a PO bez PiS".
ZOBACZ: "Nie ma zgody na kolejną marionetkę". Trzaskowski zakpił z konkurenta
Dodał jednocześnie, że celem tych wydarzeń było "atakowanie swojego wielkiego przeciwnika".
- To jest taki układ wzajemnie się napędzający. Taki świat, w którym nie byłoby PiS, nie miałby najmniejszego sensu dla PO i odwrotnie. To jest właśnie coś, co jest w Polsce groźne, niebezpieczne - stwierdził.
Podkreślił, że taki stan rzeczy "bardzo wielu ludzi męczy i zniechęca także do udziału w tych najbliższych wyborach".
Poprzednie wydania programu "Gość Wydarzeń" obejrzysz TUTAJ.
Czytaj więcej