Kardynał przypomniał słowa papieża. Brawa na placu Świętego Piotra

- Papież Franciszek nieustannie zabierał głos, błagając o pokój - przypomniał apele zmarłego Ojca Świętego w homilii podczas uroczystości pogrzebowych kardynał Giovanni Battista Re. Zgromadzeni na placu Świętego Piotra na te słowa zareagowali wzruszeniem i brawami. Kardynał zaznaczył również, że papież chciał "budować mosty, a nie mury".
W czasie pogrzebu papieża Franciszka 91-letni kardynał Giovanni Battista Re wygłosił homilię, w której przypomniał słowa Ojca Świętego sprzed śmierci. Jak stwierdził, "papież Franciszek nieustannie zabierał głos, błagając o pokój". Zgromadzeni zareagowali wzruszeniem i brawami.
- W obliczu szalejących w ostatnich latach licznych wojen, niosących ze sobą nieludzkie okrucieństwa, niezliczone ofiary i zniszczenia, papież Franciszek nieustannie zabierał głos błagając o pokój. Wzywał do rozsądku i uczciwych negocjacji, aby szukać możliwych rozwiązań, ponieważ - jak mawiał - wojna to jedynie śmierć ludzi, zniszczenie domów, szpitali i szkół - powiedział kardynał.
Duchowny zaznaczył w przemówieniu, że papież w pierwszą podróż po wyborze udał się na wyspę Lampedusa, będącą symbolem dramatu migracji i tysięcy ofiar. Podkreślił również apele Ojca Świętego: "Budujcie mosty, a nie mury".
Pogrzeb papieża Franciszka. "Poświęcał się dodawaniu otuchy"
Jak zauważył kardynał Re, papieża Franciszka charakteryzowała wielka spontaniczność i nieformalny sposób zwracania się do wszystkich, nawet do osób dalekich od Kościoła.
ZOBACZ: Pogrzeb papieża Franciszka. Podczas mszy padły słowa po polsku
- Pełen ludzkiego ciepła i głęboko wrażliwy na codzienne dramaty, papież Franciszek prawdziwie dzielił niepokoje, cierpienia i nadzieje czasów globalizacji i poświęcał się dodawaniu otuchy i odwagi przesłaniem, które potrafiło dotrzeć do serc ludzi w bezpośredni i natychmiastowy sposób - stwierdził duchowny.
Duchowny mówił o gościnności papieża, umiejętności słuchania i stylu odpowiadającym współczesnej wrażliwości, co poruszało serca, aby budzić siły moralne i duchowe.
Jego zdaniem motywem przewodnim misji Franciszka było przekonanie, że Kościół jest domem dla wszystkich; "domem o zawsze otwartych drzwiach". Tak odniósł się do często powtarzanego po hiszpańsku słowa: "todos, todos, todos" (wszyscy - red.). Kardynał Re nawiązał także do przywoływanego przez Franciszka obrazu Kościoła jako "szpitala polowego" po bitwie, w której wielu odniosło ranny.
Pogrzeb papieża. Czerpał inspiracje z ducha św. Franciszka z Asyżu
Kardynał Giovanni Battista Re zaznaczył jednocześnie, że "decyzja o przyjęciu imienia Franciszek od razu okazała się wyborem programu i stylu, który chciał nadać swemu pontyfikatowi, starając się czerpać inspirację z ducha św. Franciszka z Asyżu".
ZOBACZ: Zamieszanie wokół Szymon Hołownia. Poszło o jedno zdjęcie z Watykanu
- Papież zachował swój temperament i styl pasterskiego przewodzenia, a także od razu nadał zarządzaniu Kościołem wyraźne rysy swojej silnej osobowości. Nawiązywał bezpośredni kontakt z poszczególnymi osobami i społeczeństwami, pragnąc być blisko wszystkich" - dodał dziekan Kolegium Kardynalskiego.
Przypomniał, że Franciszek "szczególnie troszczył się o osoby w trudnej sytuacji, poświęcał się bezgranicznie, zwłaszcza dla ostatnich tego świata, dla wykluczanych".
"Był papieżem pośród ludzi, miał serce otwarte dla wszystkich. Był również papieżem, który dostrzegał nowe zjawiska w społeczeństwie i to, co Duch Święty wzbudzał w Kościele. Swoim charakterystycznym słownictwem oraz językiem bogatym w obrazy i metafory, papież zawsze starał się oświecać problemy naszych czasów mądrością Ewangelii" - przypomniał kardynał Re.
Czytaj więcej