Pogrzeb Franciszka tłem do rozmów o pokoju? Zełenski chce rozmawiać z Trumpem

Ukraiński prezydent podczas briefingu z zachodnimi mediami ujawnił, że jest gotowy spotkać się z prezydentem USA podczas swojej wizyty w Watykanie. Politycy będą brać udział w sobotnim pożegnaniu papieża Franciszka.
Światowi przywódcy przylecą do Watykanu, gdzie wezmą udział w sobotnim pogrzebie papieża. Uroczystość - zgodnie z harmonogramem - rozpocznie się o godzinie 10.
Prezydent Ukrainy podczas spotkania z zachodnimi mediami przekazał, że wybiera się do Stolicy Apostolskiej, aby oddać hołd zmarłemu biskupowi Rzymu. Ponadto Wołodymyr Zełenski chce spotkać się na marginesie pogrzebu z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
- Tak, chciałbym, jestem gotowy. Zawsze jesteśmy gotowi spotkać się z naszymi partnerami ze Stanów Zjednoczonych - powiedział, odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy.
ZOBACZ: "Obecny po drugiej stronie". Bliski współpracownik żegna papieża
Wojna w Ukrainie. "WP": USA proponują uznanie aneksji Krymu
Krótko przed briefingiem w Kijowie "Washington Post" ujawnił, że Stany Zjednoczone mają zamiar zaproponować uznanie aneksji Krymu przez Rosję i zamrożenie linii frontu jako część porozumienia pokojowego .
- Ukraina nie uznaje okupacji Krymu, jest to niezgodne z naszą Konstytucją - odpowiedział na te doniesienia Zełenski.
Twórca Sługi Narodu zapewnił, że jego kraj chce szybkiego zakończenia wojny i sprawiedliwego pokoju, ale bezwarunkowe zawieszenie broni musi być pierwszym krokiem w tym kierunku.
- Jeśli nie chcemy grać Mińska-3, 4, 5 i kopii formatu normandzkiego (...) to musimy patrzeć na tę wojnę jak na tort i dzielić ten wielki problem na kawałki. Gdy tylko zaczniemy mówił o Krymie, suwerennych terytoriach itd. wchodzimy w format, którego chce Rosja, przedłużając wojnę, ponieważ nie będzie można szybko uzgodnić wszystkiego - wyjaśnił.
ZOBACZ: "Nie róbcie sobie żartów". Ukraiński dowódca skomentował "rozejm wielkanocnym" Putina
Kontynuując swoją wypowiedź ukraiński przywódca zaapelował do świata o wywieranie presji na Kreml. Jednocześnie dodając, że dochodzą do niego sygnały o postępach w rozmowach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Rosją w kontekście wypracowania stanowiska, które zostanie przedstawione przy ewentualnych rozmowach pokojowych.
- Popieraliśmy prezydenta Trumpa w sprawie bezwarunkowego zawieszenia broni. Gra "omówimy wszystko w jeden dzień" nie zadziałała. Mówi (Putin - red.), że ludzie będą walczyć, ginąć i będzie długi dialog. Po co to jest? Aby wywrzeć na nas presję, aby Ameryka się zmęczyła i wycofała z procesu. To gra Putina, zdecydowanie nie gra prezydenta Trumpa, nie gra Europy - podsumował Zełenski.
