Majówka pod znakiem zapytania. Tego niewielu się spodziewało

Pogoda
Majówka pod znakiem zapytania. Tego niewielu się spodziewało
Pixabay
Czy pogoda zepsuje plany na długi weekend majowy?

Wielkimi krokami zbliża się tegoroczna majówka. Polki i Polacy przygotowują grille i rezerwują ostatnie miejsca noclegowe. Wiele osób szykuje się na ponad tydzień wolnego. Nastroje może jednak popsuć pogoda. Wstępne prognozy nie napawają optymizmem - letniej aury raczej nie należy się spodziewać.

W 2025 roku 1 maja wypada w czwartek, a 3 maja - w sobotę. Ponieważ drugie święto przypada w weekend, niejeden pracodawca może dać pracownikom wolne w piątek, 2 maja. Gwarantuje to cztery dni nieprzerwanego odpoczynku. Jeśli ktoś dodatkowo zdecyduje się na urlop w poniedziałek, wtorek i środę (28-30 kwietnia), zyska aż dziewięć dni wolnego. Jaka pogoda czeka nas w kulminacyjnym momencie wypoczynku?

Majówka 2025. Zabraknie letniej aury

Wiele osób rozpocznie majówkę już w środę, 30 kwietnia, wyruszając wtedy na długoweekendowe wyjazdy. Aura niekoniecznie będzie jednak sprzyjająca. Jak wskazują dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na północy kraju temperatura ma wynieść około 10 stopni Celsjusza (9-12 st. na Pomorzu, Pomorzu Zachodnim oraz Warmii i Mazurach). Na Śląsku i w Małopolsce słupki rtęci osiągną 16-17 st., a 13-15 stopni zanotuje się na pozostałym obszarze kraju. W rejonie Szczecina i Gorzowa Wielkopolskiego możliwe są opady.

 

ZOBACZ: Tak będzie wyglądało lato 2025. IMGW opublikował eksperymentalną prognozę

 

Na początku maja IMGW prognozuje temperatury niższe od średniej z lat 1991-2020. Oznacza to niewielkie szanse na pełnię wiosennego ciepła. Modele sugerują maksymalne wartości na poziomie 11-14 st. na Wybrzeżu i 13-15 st. w pozostałych regionach. Najchłodniejsze mają być województwa: lubelskie, świętokrzyskie i podlaskie, gdzie temperatury nie przekroczą 13 stopni.

 

Czy w majówkę możemy spodziewać się opadów deszczu?
Czy w majówkę możemy spodziewać się opadów deszczu?

Parasol może okazać się nieodzowny. Prognozuje się sumy opadów rzędu 6-10 milimetrów w całej Polsce. W Olsztynie i okolicach przewiduje się około 10 mm deszczu, co przekracza lokalną średnią wieloletnią. Podobnie mokre dni czekają mieszkańców pasa południowego - od Podkarpacia przez Małopolskę i Śląsk po Opolszczyznę. Około 6-8 mm deszczu spadnie na pozostałym obszarze kraju.

Ciepło po powrocie do pracy. Rozczarowujące prognozy

Jakie są wnioski z prognozy? Najkorzystniejsze warunki zapanują na południowym zachodzie - tereny Dolnego Śląska i Opolszczyzny będą najcieplejsze, a opady umiarkowane. Na południowym wschodzie popada mocniej. Pomorze, choć względnie suche, nie zachwyci temperaturami. Najzimniej w górach, gdzie nocą możliwe są spadki do okolic zera.

ZOBACZ: Pogoda na Wielkanoc zaskoczy. Możliwe gwałtowne załamanie

 

Po rozczarowującym długim weekendzie pogoda znów zaskoczy. IMGW prognozuje, że od 5 maja temperatury będą o kilka stopni wyższe niż w czasie majówki. Z drugiej strony, pojawią się częstsze i intensywniejsze opady, nawet kilkanaście milimetrów na południu i zachodzie kraju. Poprawy pogody można spodziewać się dopiero od połowy miesiąca. Wtedy mają nadejść całe tygodnie z temperaturami w okolicach 20 stopni.

red. / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie