W polskich ziemniakach wykryto bakterie. Trwa postępowanie wyjaśniające

Agro
W polskich ziemniakach wykryto bakterie. Trwa postępowanie wyjaśniające
Pixabay/Wolfgang Ehrecke/zdj. ilustracyjne
Bakterie w ziemniakach wykryto na początku marca

W polskich ziemniakach wykryto bakterie. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa prowadzi postępowanie wyjaśniające - poinformowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Bakteria jest groźna wyłącznie dla roślin.

W związku z wykryciem w polskich ziemniakach bakteriozy pierścieniowej Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa prowadzi postępowanie wyjaśniające - poinformowało ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi. Bakteria ta jest zwalczana na terenie UE, choć jest nieszkodliwa dla ludzi.

 

Ministerstwo przekazało, że na początku marca brytyjskie służby fitosanitarne przekazały informację o wykryciu bakterii Clavibacter sepedonicus (Cs) w przesyłkach ziemniaków pochodzących z Polski. Bakteria ta odpowiada za chorobę nazywaną bakteriozą pierścieniową, która - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - podlega obowiązkowi zwalczania.

 

ZOBACZ: Groźna bakteria wykryta na Podkarpaciu. Szpital podjął działania

 

Konsekwencją wykrycia choroby - jak dodał resort - jest zmiana zasad prowadzenia kontroli ziemniaków pochodzących z Polski przez brytyjskie służby. "Wszystkie przesyłki są obecnie poddawane badaniom w celu wykluczenia występowania bakterii Cs" - wyjaśnił. Poinformował, że Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa "prowadzi obecnie postępowanie wyjaśniające, pozostając w kontakcie ze służbami brytyjskimi".

Bakterie w polskich ziemniakach

Ministerstwo tłumaczyło, że choroba w warunkach polskich zazwyczaj ma przebieg bezobjawowy i niemożliwy do stwierdzenia bez przeprowadzenia badań. "Podkreślenia wymaga, że bakteria Cs nie stwarza żadnego zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt - jest szkodliwa wyłącznie dla roślin" - zaznaczyło.

 

Zasady postępowania w celu zwalczania bakteriozy pierścieniowej określają unijne i krajowe przepisy. Zakładają one, że porażone bulwy ziemniaka nie mogą być przeznaczone do sadzenia. Muszą zostać zniszczone lub wykorzystane "w sposób zapewniający, że nie dojdzie do rozprzestrzenia się bakterii - np. przeznaczone do przerobu przemysłowego".

 

ZOBACZ: Papieski owoc. Lekarze polecają na serce, ale w Polsce wciąż mało kto go je

 

Wynika to - jak wyjaśniło MRiRW - z tego, że głównym sposobem rozprzestrzeniania się bakterii są porażone bulwy wykorzystywane do sadzenia. Dlatego "zalecane jest wykorzystywanie do sadzenia sadzeniaków ziemniaka zaopatrzonych w paszport roślin lub bulw poddanych badaniom urzędowym na obecność bakterii". Resort zaznaczył, że opłaty za takie badania i pobieranie próbek do badań zostały obniżone o 90 proc.

 

"Pomimo istotnej poprawy stanu fitosanitarnego upraw ziemniaka w naszym kraju i znacznego obniżenia poziomu porażenia ich bakterią Cs - poziom ten jest najniższy od 20 lat - czyli od momentu akcesji Polski do Unii Europejskiej - bakteria ta nadal jest sporadycznie wykrywana w bulwach ziemniaków produkowanych przez polskich rolników" - zauważyło ministerstwo.

an / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie