Zacięty bój o Pałac Prezydencki. Ekspert: Nowy typ wyborców może rozstrzygnąć o wygranej

Polska Paweł Sekmistrz / polsatnews.pl
Zacięty bój o Pałac Prezydencki. Ekspert: Nowy typ wyborców może rozstrzygnąć o wygranej
Polsat News
"Lepsza Polska"

- Między pierwszą a drugą turą głosowania pojawią się nowi wyborcy - tacy, którzy nie uczestniczyli w pierwszej turze (...) to może być rozstrzygające dla wyników głosowania - przekonywał w "Lepszej Polsce" politolog Marcin Palade. Zdaniem prof. Jarosława Flisa decydujący dla wyborów okaże się jednak entuzjazm tych, którzy już dziś wiedzą, na kogo zagłosują.

Po trzech debatach prezydenckich, jakie miały miejsce w mijającym tygodniu, oczy wielu ekspertów zwracają się na sondaże, w których można już dostrzec pierwsze efekty potyczek kandydatów. W badaniu przeprowadzonym dla Polsat News widać wyraźnie, że choć Rafał Trzaskowski wciąż pozostaje liderem, jego poparcie zaczyna topnieć.

 

Spadek odnotował również Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen. Niewielki wzrost pojawił się natomiast u trzech kandydatów: Szymona Hołowni, Magdaleny Biejat i Adriana Zandberga. 

"Lepsza Polska". O wyniku drugiej tury zadecydują "nowi wyborcy"?

Komentując nowe sondaże w "Lepszej Polsce" goście Doroty Gawryluk zwracali uwagę na to, jak wiele niespodzianek może przynieść druga tura. Marcin Palade stwierdził, że dogrywka między głównymi kandydatami odbywać się będzie "na żyletki".

 

- Wiemy, że będą głosy z zagranicy i to niemało, bo przypomnę, że w wyborach w 2020 to było czterysta kilka tysięcy głosów ważnych wrzuconych do urny, w proporcjach 3:1 dla Rafała Trzaskowskiego. Zakładam, że ta tendencja może się powtórzyć - mówił.

 

ZOBACZ: Trzaskowski i Mentzen mocno w dół. Najnowszy sondaż prezydencki dla Polsat News

 

Zwrócił też uwagę na "bardzo ważny czynnik", czyli wyborców, którzy pójdą do głosowania dopiero 1 czerwca, czyli w II turze wyborów. 

 

- Między pierwszą a drugą turą głosowania pojawiają się nowi wyborcy – tacy, którzy nie uczestniczyli w pierwszej turze głosowania. Mamy taki typ wyborców, którzy głosują nie jak są różne odcienie koloru szarego, tylko bardzo precyzyjnie jest kolor biały i czarny. I to może być od pół miliona do miliona wyborców - przekonywał politolog, dodając że to właśnie ich głosy mogą okazać się rozstrzygające.

Co ma największy wpływ na wynik wyborów? Prof. Flis: Entuzjazm przekonanych

Prof. Jarosław Flis z Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ podkreślił, że "kandydaci nie są właścicielami swoich wyborców". - Ci wyborcy słuchają uważnie, co na ich temat mówią główni kandydaci – czy podchodzą z szacunkiem do ich wyboru, czy podejmują jakiekolwiek kroki, żeby zrozumieć ich motywacje – dlaczego oni nie głosowali na tych głównych kandydatów, jeśli z góry wiadomo, że pewnie i tak tylko dwóch przejdzie do drugiej tury - mówił.

 

WIDEO: Zacięty bój o Pałac Prezydencki. Ekspert: Nowy typ wyborców może rozstrzygnąć o wygranej

 

Odnosząc się do słów Marcina Palade orzekł, że "to, że w drugiej turze pojawią się nowi wyborcy, jest bardzo ważne". Stwierdził jednak, że będą to osoby "przyciągnięte przez sieci społeczne", a o wyniku drugiej turze przesądzi zapał tych, którzy już teraz wiedzą, na kogo oddadzą swój głos.

 

ZOBACZ: "Prezydent nie miał wyjścia". Paprocka o ustawie o mowie nienawiści

 

- Wydaje się, że zadecyduje entuzjazm tych wyborców, którzy wiadomo już teraz na kogo zagłosują i wiadomo, na kogo zagłosują w drugiej turze. Ale pytanie, czy oni będą szli do wyborów z zapałem, z ogniem w oczach, czy też będą mówili "ach, no co zrobić - zatkamy nosy, zagłosujemy" - zastanawiał się socjolog. 

 

- Taki wyborca nikogo nie wyciągnie, nie wyciągnie syna, babci, sąsiada, i to może być decydujące - stwierdził prof. Flis.

Poparcie Trzaskowskiego topnieje. "Chciał podbić bębenek i się przelicytował"

Zabierając głos na temat zorganizowanych do tej pory debat prezydenckich, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula, prof. Wawrzyniec Konarski zgodził się, że wyborcy źle ocenili absencję Trzaskowskiego podczas dwóch z nich. Stwierdził też, że część głosujących może odebrać niektóre działania prezydenta Warszawy jako "odbiegające od wizerunku polityka otwartego i mocno liberalnego".

 

- Rafał Trzaskowski jest politykiem, który przecież podjął w jakimś sensie rękawicę, którą wcześniej rzucił mu Nawrocki, ale potem też - z dużym tupetem, nie da się ukryć - chciał ten bębenek podbić i trochę się, mam wrażenie, przelicytował. W związku z tym na tym sporo stracił. Poza tym, jak sądzę, ci, którzy obserwowali te wydarzenia zorientowali się, że pewne zachowania w przypadku Trzaskowskiego mogą być koniunkturalne - ocenił prof. Konarski.

 

ZOBACZ: Burza po akcji Brauna w szpitalu. "Ale chyba nikogo nie pobił"

 

Ze swoim przedmówcą zgodził się prof. Bartłomiej Biskup z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW. - Wydaje się, że kampania Rafała Trzaskowskiego na dzisiaj złapała jakąś taką, nie powiedziałbym, że zadyszkę, natomiast jest na takim stabilnym poziomie, niewiele się tam nowego dzieje - przyznał.

 

- Chyba, że chodzi o to, że wchodzi w takie buty konserwatywne i nie wiem czy to nie odbiera Rafałowi Trzaskowskiemu w niektórych segmentach elektoratu, wiarygodności - dodał naukowiec.

Trzaskowski vs Nawrocki. Ekspert o sposobie myślenia wyborców

- Gdyby przewidywać, jak mogą myśleć wyborcy – będziemy mieć za chwilę prezydenta, mamy rząd koalicyjny i teraz pytanie – jaka to będzie prezydentura? Jedni mówią tak: obawiamy się, że będzie Rafał Trzaskowski, bo to będzie wsparcie dla rządu Tuska, będzie to rząd bez kontroli. Tylko już widzimy, że ten rząd ma hamulec i takie hamulce awaryjne w przypadku partnerów koalicyjnych. Tu jest ten bezpiecznik - przekonywał dyrektor Centrum Polityki Publicznej Uniwersytetu Civitas, dr Robert Sobiech.

 

ZOBACZ: "Scenariusz wojskowy" po wyborach? Prof. Antoni Dudek: Powoli ku temu zmierzamy

 

Ekspert wskazał, że po drugiej stronie mamy Karola Nawrockiego, który "wyraźnie mówi, że jego zadaniem jest obalenie rządu Tuska".

 

- Czyli możemy sobie wyobrazić jak będzie wyglądała polska polityka przez 2,5 albo 3 lata. I w wersji łagodnej będzie to Andrzej Duda, a w wersji radykalnej może być tak, że Karol Nawrocki uzna, że to jest jego priorytet - przewidywał dr Sobiech.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie