"Scenariusz wojskowy" po wyborach? Prof. Antoni Dudek: Powoli ku temu zmierzamy

Polska
"Scenariusz wojskowy" po wyborach? Prof. Antoni Dudek: Powoli ku temu zmierzamy
Polsat News
Prof. Antoni Dudek przedstawił kilka powyborczych scenariuszy

Po wygraniu wyborów prezydenckich przez Karola Nawrockiego może dojść do "scenariusza wojskowego" i próby obalenia siłą rządu Donalda Tuska - uważa politolog prof. Antoni Dudek. - Wrócimy do okresu międzywojennego - stwierdził w rozmowie z Przemysławem Szubartowiczem. Profesor Dudek wskazał również, kiedy może dokonać się zmiana pokoleniowa w PiS.

- Jeśli Karol Nawrocki wygra wybory prezydenckie, to PiS zrobi wszystko, żeby jak najszybciej doprowadzić do upadku rządu Tuska - powiedział w programie "Punkt widzenia Szubartowicza" prof. Antoni Dudek (UKSW). 

Co po wyborach prezydenckich? Prof. Dudek przedstawił trzy scenariusze

- Najpierw będzie próba wynegocjowania na nowo koalicji większościowej w Sejmie z PSL i Konfederacją. Gdy się to nie uda, będzie próba przekonania poszczególnych posłów PSL oraz innych rządzących partii, żeby nie głosowali za przyszłorocznym budżetem, po to żeby wiosną przyszłego roku ogłosić przedterminowe wybory parlamentarne - wyjaśnił.

 

- Jeśli i to nie pomoże, to Karol Nawrocki zajmie się studiowaniem, wspólnie z generałami, co to znaczy zwierzchnik Sił Zbrojnych RP w odniesieniu do prezydenta - dodał politolog.

 

ZOBACZ: Sondaż prezydencki. Dwa scenariusze na drugą turę, Trzaskowski faworytem

 

Ekspert pytany, czy ma na myśli "scenariusz wojskowy", odpowiedział: "a dlaczego nie". - Pan słyszy co mówi prezes Kaczyński? On zapowiada, że trzeba utworzyć odrębną policję, więc prezydent z jego ramienia zajmie się tworzeniem patriotycznej armii. W takim kierunku zmierza Prawo i Sprawiedliwość - ocenił.

 

- Pan wierzy, że Karol Nawrocki pójdzie z generałami, wyprowadzą wojsko, wyprowadzą Tuska i będą robić tego typu rewolucję? - zapytał Przemysław Szubartowicz. - Powoli ku temu zmierzamy - odparł prof. Dudek.

Wybory prezydenckie. Prof. Dudek: Wrócimy do okresu międzywojennego

Ekspert przypomniał, że w czasach rządów PiS Polska miała "dwa bezpieczniki międzynarodowe". - Pierwszy, słabszy, to był bezpiecznik unijny, a drugi, mocniejszy, to był bezpiecznik amerykański - wyjaśnił.

 

- Dziś bezpiecznik amerykański już zupełnie nie istnieje, a unijny jest bardzo osłabiony. Jeśli proces erozji tych bezpieczników zewnętrznych, stabilizujących demokrację w Polsce, będzie postępował, to wrócimy do okresu międzywojennego - powiedział.

 

Jak przypomniał w 1926 roku, porównywalny konflikt polityczny skończył się wojskowym zamachem stanu, czyli przewrotem majowym dokonanym przez Józefa Piłsudskiego.

 

ZOBACZ: Sondaż prezydencki po debatach w Końskich. Duże spadki poparcia

 

Pytany, co się stanie jeśli Nawrocki jednak nie wygra wyborów, stwierdził, że to zależy od tego, czy kandydat popierany przez PiS wejdzie do drugiej tury.

 

- Jeśli zamiast niego będzie w niej Sławomir Mentzen, to będzie to gigantyczny kryzys dla Prawa i Sprawiedliwości, największy w historii tej partii. Natomiast jeśli wejdzie do drugiej tury, to prezes Kaczyński prawdopodobnie oświadczy, że wybory zostały sfałszowane, że nie uznaje prezydenta Trzaskowskiego, że prawdziwym prezydentem jest Nawrocki i będziemy tak żyli np. do kolejnych wyborów parlamentarnych, po czym nastąpi wyprowadzenie prezydenta Trzaskowskiego z Pałacu, jako nielegalnego prezydenta - ocenił.

 

- Słyszałem niedawno wypowiedź Przemysława Czarnka, który powiedział, że jeżeli wybory zostaną sfałszowane, to zwołają wielkie zgromadzenie do Warszawy i wprowadzą własnego prezydenta do Pałacu - dodał. 

Powyborczy scenariusz. "Zacznie się w Polsce walka kto kogo"

Prof. Dudek przyznał jednocześnie, że mamy do czynienia z "ogromną inflacja słów", i być może tym razem również skończy się tylko na słowach.

 

- Tylko pytanie jak długo. W moim przekonaniu, po wymontowaniu do końca tych bezpieczników zewnętrznych, zacznie się w Polsce walka kto kogo. I wtedy politycy mogą przejść od słów do czynów - ostrzegł.

 

ZOBACZ: "Będzie miał kłopoty". Leszek Miller o jednym z kandydatów po debacie

 

- Ja bardzo chciałbym się mylić, ale lepiej ostrzegać, niż udawać, że nie ma takiego zagrożenia - dodał.

 

Ekspert podkreślił, że "możliwy jest też scenariusz pozytywny, w którym Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie, a obecna koalicja rządowa przetrwa do następnych wyborów w 2027 roku i ich nie przegra".

 

- W związku z tym w PiS dokona się wymiana pokoleniowa i być może następca prezesa Kaczyńskiego uzna, że trzeba jednak trochę zmodyfikować politykę partii, trochę ją złagodzić, szukać porozumień - podsumował.

dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie