Amerykanie wycofali się z Jasionki. Szef MON: Teraz całe NATO bierze odpowiedzialność

- Na mocy postanowień szczytu NATO Jasionka została podniesiona do jeszcze wyższego poziomu. Nie jedno, nie dwa państwa, a całe NATO bierze odpowiedzialność za nią - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w "Gościu Wydarzeń". Dodał, że decyzja USA o wycofaniu stamtąd wojsk nie była żadnym zaskoczeniem. Zdaniem szefa MON "to lepiej dla Polski", że odpowiedzialność za bazę bierze obecnie więcej państw.
Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w "Gościu Wydarzeń" o wycofaniu amerykańskich żołnierzy z Jasionki.
- Na mocy postanowień szczytu NATO Jasionka została podniesiona do jeszcze wyższego poziomu. Nie jedno, nie dwa państwa, a całe NATO bierze za nią odpowiedzialność - przekazał Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że decyzja USA nie była żadnym zaskoczeniem, ani dla prezydenta, ani dla szefa BBN.
ZOBACZ: Relokacja wojsk z Jasionki. Na miejscu zostają niemieckie Patrioty
- Tak naprawdę mamy tam dzisiaj więcej sojuszniczych wojsk, niż przed tą decyzją. Dojechali żołnierze niemieccy z Patriotrami, dojechali żołnierze norwescy. Są też deklaracje innych narodowości - stwierdził wicepremier.
Przekazał, że "bardzo chce, by amerykańscy żołnierze byli w Polsce", ale pozytywnie ocenia decyzję o przejęciu odpowiedzialności za bazę w Jasionce przez sojuszników. - To jest lepiej dla Polski, że nie tylko Polska i USA. W NATO jest Polska, USA plus inne państwa - powiedział.
Szef MON dodał, że jednym z powodów decyzji USA było szukanie oszczędności przez Departament Stanu. - Wolą przebywać w bazach wojskowych, niż wynajmować tereny prywatne - stwierdził.
Szef MON: Polscy żołnierze nie powinni być wysłani na Ukrainę
Zatrzymując się przy wątku wsparcia sąsiada Polski, wicepremier podkreślił, że "Polscy żołnierze nie powinni być wysyłani na Ukrainę". - Bez Polski nie będzie misji stabilizacyjnej na Ukrainie - dodał.
Władysław Kosiniak-Kamysz pytany był także o to, czy polskie F-35 mogą zostać uziemione przez Stany Zjednoczone. - Nie ma złotego czy czerwonego przycisku - odpowiedział.
WIDEO: Władysław Kosiniak-Kamysz w "Gościu Wydarzeń"
- Jeżeli agencja uzbrojenia dokonuje zakupu w imieniu Polski, to z całym pakietem związanym ze szkoleniem, wykorzystaniem sprzętu. Nie ma takiego przycisku, który byłby naciskany gdzieś w Stanach i uniemożliwiałby korzystanie - podkreślił.
Kosiniak-Kamysz zapytany o to, czy pomoglibyśmy krajom bałtyckim, gdy zaatakowała je Rosja, odparł: - To jest nasze zobowiązanie.
Następnie wspomniał o kandydacie na prezydenta Karolu Nawrockim, który "nie potrafił odpowiedzieć dość szybko" na pytanie o pomoc państwom sojuszniczym. - Kandydat na radnego gminy powinien szybko odpowiedzieć na to pytanie - dodał wicepremier.
Szef MON: Od dawna jesteśmy na celowniku
W programie poruszono także temat zagrożenia ze strony Rosji.
- Od dawna jesteśmy na celowniku - stwierdził szef MON. Wspomniał m.in. o atakach w cyberprzestrzeni. Podkreślił, że skala werbowania osób do przeprowadzania sabotaży w Polsce jest największa w historii.
ZOBACZ: "To pomysł na kolejne wojny w Europie Środkowej". Paweł Kowal o żądaniach Rosji
Kosiniak-Kamysz pytany był o jedną z wypowiedzi Siergieja Naryszkina, szefa służby zagranicznego wywiadu Moskwy. Stwierdził on, że w przypadku agresji NATO na Rosję lub Białoruś, w pierwszej kolejności ucierpią Polska oraz kraje bałtyckie. Prowadzący Piotr Witwicki zauwazył, że wypowiedź może być wymierzona w polskie zbrojenia.
- Bylibyśmy idiotami, gdybyśmy słuchali porad "dokonajcie rozbrojenia i wtedy będzicie bezpieczni" - odparł Kosiniak-Kamysz.
Kosiniak-Kamysz: PKW powinna przyjrzeć się kandydaturze Maciaka
Piotr Witwicki zauważył, że w podobnym tonie wypowiadał się podczas debaty prezydenckiej w Końskich jeden z kandydatów na prezydenta, Maciej Maciak. - To jest głupota albo zdrada. Wolałbym, aby to była głupota - skwitował szef MON.
ZOBACZ: Trzy tematy, blisko trzy godziny. Tak przebiegła debata
- Myślę, że wyborcy dadzą ocenę, jeśli złożył podpisy legalnie. Myślę, że warto, PKW przyjrzała się temu procesowi. Od momentu, kiedy pan Maciak wygłaszał takie hasła w debacie, służby powinny działać i w tej sprawie musi być pełna gotowość do monitoringu wszystkich wypowiedzi - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Wypowiedzi Maciaka nazwał "skandalicznymi i niedopuszczalnymi".
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" możesz zobaczyć TUTAJ.
Czytaj więcej