Tragedia podczas koncertu w Dominikanie. W klubie zawalił się dach

Tragedia podczas koncertu w stolicy Dominikany. Podczas imprezy w jednym z klubów w Santo Domingo zawalił się dach. W wyniku katastrofy zginęły co najmniej 44 osoby, a ponad 100 zostało rannych. Wśród ofiar jest Nelsy Cruz, gubernator miasta Montecristi.
We wtorek nad ranem w stolicy Dominikany Santo Domingo zawalił się dach klubu Jet Set. Zginęły co najmniej 44 osoby - przekazał Juan Manuel Mendez, dyrektor Centrum Operacji Kryzysowych. Dodał, że 145 rannych osób zostało przetransportowanych do szpitali.
Wstępne doniesienia mówiły o ponad 70 rannych uczestnikach.
Dominikana. Tragedia podczas koncertu
Wcześniej Juan Manuel Méndez przekazał, że na miejscu trwają poszukiwania potencjalnych ocalałych. - Zakładamy, że wielu z nich wciąż żyje i dlatego władze nie poddadzą się, dopóki pod gruzami nie pozostanie ani jedna osoba - podkreślił urzędnik cytowany przez "The Guardian".
ZOBACZ: Wypadek w bazie wojskowej. 23-letnia żołnierka trafiła do szpitala
Wśród rannych jest piosenkarz Rubby Pérez, który występował, gdy zawalił się dach. Jak podaje brytyjski dziennik, jedną z ofiar śmiertelnych jest Nelsy Cruz, gubernator miasta Montecristi.
Enrique Paulino, menadżer Pereza powiedział dziennikarzom na miejscu zdarzenia, że Koncert Pereza rozpoczął się krótko przed północą, a dach zawalił się prawie godzinę później - relacjonował na miejscu Enrique Paulino, menadżer wykonawcy.
- To stało się tak szybko. Zdążyłem rzucić się w kąt - powiedział.
Dominikana. Prezydent złożył kondolencje
Prezydent Dominikany Luis Abinader podkreślił w serwisie X, że ratownicy pracują niestrudzenie, aby pomóc poszkodowanym.
"Głęboko ubolewamy nad tragedią, która wydarzyła się w klubie nocnym Jet Set. Śledzimy ten incydent minuta po minucie, odkąd się wydarzył" - przekazał.
"Nasze modlitwy są z rodzinami dotkniętymi tą tragedią" - dodał.
Czytaj więcej