Ambasador Ukrainy odpowiada Leszkowi Millerowi. "Nie o to chodziło"

- Z pokorą i spokojnie przyjmuję taką krytykę, bo pan premier ma do tego prawo - powiedział w Polsat News Wasyl Bodnar, odnosząc się do słów Leszka Millera na jego temat. Chodzi o dyskusję na temat udziału Polski w odbudowie Ukrainy. - Nie o to mi chodziło, nie ma żadnych powiązań między rozmieszczeniem wojsk a działaniem biznesu - podkreślał Bodnar.
- To bezczelność, co wyrabia pan ambasador. Polska przekazała Ukrainie ogromną pomoc - mówił kilka dni temu w "Gościu Wydarzeń" Leszek Miller, komentując słowa Wasyla Bodnara. Według Millera dyplomata sugerował, że nasz kraj będzie pominięty przy odbudowie Ukrainy, jeśli jego armia nie weźmie udziału w misji stabilizacyjnej.
- Oczywiście, że to jest interpretacja, z pokorą i spokojnie przyjmuję taką krytykę, bo pan premier ma do tego prawo - skomentował ambasador w "Punkcie widzenia Szubartowicza".
ZOBACZ: Leszek Miller uderza w ambasadora Ukrainy. "Bezczelność, co wyrabia"
- Nie o to mi chodziło, nie ma żadnych powiązań między rozmieszczeniem wojsk a działaniem biznesu - wyjaśniał Wasyl Bodnar. Jak stwierdził, polski biznes "może sobie wchodzić bez żadnych wojsk i pracować już dzisiaj".
Dyplomata doprecyzowywał dalej, że w wypowiedzi, która wywołała burzę chodziło mu o to, że "biznes z wojskiem czuje się bezpieczniej". Zapewniał także, że Polska "jest na uprzywilejowanej pozycji" i jest traktowana przez Ukrainę jako partner strategiczny.
Wasyl Bodnar: Sygnał dla rosyjskiego agresora
W poniedziałek dowództwo armii USA w Europie i Afryce ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki do innych miejsc w Polsce. "Zmiana ta jest częścią szerszej strategii mającej na celu optymalizację amerykańskich operacji wojskowych" - czytamy w opublikowanym komunikacie.
WIDEO: Wasyl Bodnar w "Punkcie widzenia Szubartowicza"
W zagranicznych mediach pojawiają się jednak informacje o planowanym przez USA zmniejszeniu liczby żołnierzy w Europie.
- Nie spekulowałbym w tym temacie. Oczywiście, że wycofanie wojska amerykańskich nie jest w interesie bezpieczeństwa międzynarodowego, ponieważ to obniża możliwości obronne i jest sygnałem dla agresora rosyjskiego. Nie wiadomo, czy zechce to wykorzystać, czy nie. Mam nadzieję, że stron amerykańska rozumie te zagrożenia i do takich dużych liczb wycofań nie dojdzie - skomentował Wasyl Bodnar.
Dodał, że trzeba jednak przygotować się do najgorszego scenariusza i zbroić się.
Czytaj więcej