Wypadek podczas wycinki drzew. 14-latek walczy o życie w szpitalu

Poważny wypadek z udziałem 14-latka w Miasteczku Śląskim. Podczas prac przy wycince drzew chłopiec został przygnieciony przez upadający konar. Jego stan był na tyle poważny, że ratownicy musieli podjąć się reanimacji, a po nastolatka przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W czasie wycinki drzew niedaleko szlaku kolejowego przy ul. Leśnej w Miasteczku Śląskim doszło do poważnego wypadku. Upadający konar przygniótł 14-letniego chłopca, który wraz ze swoim starszym bratem i ojcem zajmowali się wycinką drzew.
Do zdarzenia doszło w sobotę 5 kwietnia przed godz. 10:00. Jak podała Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach chłopiec "doznał poważnych obrażeń" i wymagana była reanimacja.
"Zarówno ojciec poszkodowanego, jak i jego brat byli trzeźwi" - napisano w komunikacie policji.
Poważny wypadek 14-latka. Ratownicy reanimowali chłopca
"Ratownicy medyczni przeprowadzili skuteczną reanimację, po której pacjent w ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego do szpitala" - poinformowali mundurowi.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek na S8 w Warszawie. Nie żyje jedna osoba
W związku z dramatycznym zdarzeniem policjanci pracowali pod nadzorem prokuratura. "Wykonali niezbędne czynności, które będą miały na celu ustalenie dokładnego przebiegu i okoliczności tego zdarzenia" - zaznaczono.
Policjanci podkreślają, żeby zawsze pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa przy prowadzeniu tego typu prac.
"Pamiętajmy, aby zawsze odpowiednio zabezpieczyć teren prac, posługiwać się sprawnym sprzętem, a także zadbać, aby żadna z osób nie znajdowała się w pobliżu ścinanego drzewa. Naszym obowiązkiem jest zadbanie o bezpieczeństwo wszystkich, znajdujących się w rejonie prowadzonych prac" - apelują.
Czytaj więcej