Musk rozdaje czeki. Tak chce zachęcać do kluczowego głosowania

Świat
Musk rozdaje czeki. Tak chce zachęcać do kluczowego głosowania
Pixabay.com/pasja1000, X.com/Elon Musk
Elon Musk rozdał wyborcom dwa milionowe czeki

Miliarder Elon Musk rozdał wyborcom w stanie Wisconsin dwa czeki opiewające na milion dolarów. Współpracownik prezydenta Donalda Trumpa obiecał też wypłacić po 20 dolarów wszystkim, którzy pomogą wybrać konserwatywnego kandydata do Sądu Najwyższego w tym stanie - donoszą amerykańskie media.

W najbliższy wtorek w amerykańskim stanie Wisconsin wyborcy zdecydują, czy tamtejszy najwyższy organ sądowniczy będzie nadal kontrolowany przez demokratów czy trafi w ręce republikanów.

 

Zarówno Donald Trump, jak i należący do jego administracji Elon Musk opowiedzieli się za sędzią Bradem Schimelem. Demokraci poprali natomiast sędzię Susan Crawford.

 

ZOBACZ: Donald Trump szykuje grunt pod trzecią kadencję? "Nie żartuję, są metody"

 

Podczas niedzielnego wiecu w Green Bay miliarder - w żółtej gąbczastej czapce na głowie - "wręczył dwóm wyborcom z Wisconsin czeki na kwotę miliona dolarów, ogłaszając ich rzecznikami swojego stronnictwa politycznego" - przekazała amerykańska stacja CBS News. Jeden taki czek to równowartość około 3 mln 881 tys. złotych.

Elon Musk wręczył wyborcom milionowe czeki. Ogłosił ich "rzecznikami"

Osoby te podpisały wcześniej petycję przeciwko działalności - jak to określił - "sędziów aktywistów". Następnie Musk motywował wyborców, mówiąc o "poważnym niebezpieczeństwie przegrania wyborów".

 

ZOBACZ: Elon Musk sprzedał X. Tego się nie spodziewano

 

Zdaniem jego adwokatów płatności te "miały na celu wywołanie oddolnego ruchu sprzeciwu wobec sędziów aktywistów, a nie wyraźne poparcie lub sprzeciw wobec któregokolwiek z kandydatów".

 

Musk początkowo ogłosił w mediach społecznościowych, że planuje "osobiście przekazać" dwa miliony dolarów dwóm wyborcom, którzy już oddali swoje głosy w wyścigu. Później doprecyzował jednak, że pieniądze trafią do osób, które będą "rzecznikami" internetowej petycji przeciwko "aktywistycznym" sędziom.

Wybory do Sądu Najwyższego w Wisconsin. Musk mobilizuje wyborców

Według CBS News doradca Trumpa przedstawił nadchodzące wybory, jako kluczowe dla przyszłości kraju. Stacja odnotowuje, że technologiczny potentat "wpompował w nie" już ponad 20 milionów dolarów (77 mln 634 tys. zł).

 

Zauważając prawdopodobieństwo, że stanowy sąd najwyższy zajmie się tzw. redistrictingiem, który mógłby dać demokratom szansę na wygranie dwóch dodatkowych miejsc w Izbie Reprezentantów USA, Musk podkreślił, że większość w Izbie jest obecnie "bardzo krucha".

 

- A jeśli Sąd Najwyższy (Wisconsin) będzie w stanie zmienić podział okręgów (...) i pozbawi Wisconsin dwóch miejsc po stronie Republikanów - dywagował Musk. Jak stwierdził, w takim wypadku liberałowie "spróbują powstrzymać wszystkie reformy rządowe, które przeprowadzamy, dla was, Amerykanów".

 

ZOBACZ: Media: Joe Biden chce wrócić do polityki. Pomysł nie wszystkim się podoba

 

Ruch Muska spotkał się ze sprzeciwem ze strony demokratów. W piątek prokurator generalny stanu Wisconsin Josh Kaul - należący do Partii Demokratycznej - złożył pozew, próbując zablokować przekazania czeków przez Muska.

 

W jego ocenie działalność miliardera jest sprzeczna z prawem, które uznaje za przestępstwo wręczanie wyborcom wartościowych rzeczy w zamian za oddanie przez nich głosu. Sąd Najwyższy w Wisconsin jednomyślnie odmówił w niedzielę rozpatrzenia tej sprawy, a dwa sądy niższej instancji odrzuciły wcześnie skargę Kaula.

Wybory w USA 2024. Loteria Elona Muska

Przypomnijmy: należący do największych sponsorów kampanii prezydenckiej Trumpa Musk ogłosił w październiku ubiegłego roku, że każdego dnia do końca kampanii wyborczej będzie dawał po milionie dolarów jednej osobie, która podpisała jego petycję w obronie wolności słowa i prawa do posiadania broni palnej. 

 

Petycja była otwarta jedynie dla zarejestrowanych wyborców z siedmiu - najważniejszych dla wyników wyborów - stanów. Zdaniem części prawników loteria ta była sprzeczna z federalnymi przepisami zakazującymi oferowania pieniędzy w celu wpływania na wybory.

 

W drugim dniu obowiązywania konkursu, komitet Muska zmienił sposób, w jaki określano nagrodę. Jak wskazano, zwycięzcy loterii otrzymywali "szansę zarobienia 1 mln dolarów jako rzecznicy America PAC", a praca ta miała polegać na zamieszczeniu świadectwa wideo.

 

Źródło: CBS News, CNN

nn/pbi / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie