"Urzędnicy muszą ponosić odpowiedzialność". Eksperci o deregulacji

- Jeżeli nie wprowadzimy osobistej odpowiedzialności urzędników, to z zapowiadanej deregulacji nic się nie uda - powiedział w programie "Lepsza Polska" Adam Abramowicz, prezes Rady Przedsiębiorców. - Jeśli nie zmienimy tego systemu, to możemy deregulować do woli, tworzyć ważne przepisy, a one i tak nie będą stosowane - dodał.
Dorota Gawryluk w programie "Lepsza Polska" rozmawiała ze swoimi gośćmi na temat deregulacji, która ma zostać przeprowadzona przez rząd z pomocą powołanego przez premiera Donalda Tuska zespołu, na którego czele stanął biznesmen Rafał Brzoska.
"Wszystko zależy od woli politycznej rządu, czyli premiera"
- Tym razem dopisanie do tego czynnika zewnętrznego, czyli przedsiębiorców to jest dodatkowy impuls, żeby więcej się udało - stwierdził na wstępie Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan odnosząc się do zespołu Brzoski.
Również zdaniem byłej minister rozwoju w rządzie PiS Jadwigi Emilewicz tym razem deregulacja może przynieść pozytywne efekty, ponieważ trwa kampania prezydencka, a Brzoska dał sobie 100 dni na realizację planu. - Jeżeli kampania jest ceną za uproszenie przepisów, to warto ją zapłacić - stwierdziła.
Adam Abramowicz, prezes Rady Przedsiębiorców podkreślił, że "wszystko zależy od woli politycznej rządu, czyli premiera".
Natomiast prof. Witold Orłowski, były rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula stwierdził, że poważne reformy są wdrażane, kiedy jest poczucie jakiegoś zagrożenia. Ocenił, że teraz "nie jesteśmy w dobrej sytuacji". - Nasza gospodarka tkwi w stagnacji, ona nie bardzo chce ruszyć, inwestycje są za niskie. I nic dziwnego patrząc na to, co się dzieje wokół Polski - tłumaczył.
- Kluczowa sprawa to jest rzucenie na szalę całego poparcia politycznego. To jest walka z oporem materii i to potężnej materii. Biurokracja z istoty swojego istnienia będzie się bronić przed ograniczaniem. I tylko bardzo silna wola polityczna na to pozwoli - mówił o wprowadzaniu nowych przepisów deregulujących.
Deregulacja w Polsce. "Zmienić podejście urzędników"
Abramowicz podkreślił, że należy zmienić podejście urzędników, żeby nie koncentrowali się na "wyciskaniu pieniędzy z obywateli". - Jeśli nie zmienimy tego systemu, to możemy deregulować do woli, tworzyć ważne przepisy, a one i tak nie będą stosowane - dodał.
- Urzędnik ma traktować obywatela jako niewinnego z zasady. Albo rozstrzygać te wątpliwości, których się nie da usunąć na korzyść podatnika. Dlaczego one nie są stosowane? - pytał.
W dalszej części programu stwierdził, że urzędnicy powinni ponosić materialną odpowiedzialność za "swoje czyny i za bezprawne działanie". - Jeżeli urzędnik zniszczy firmę i przedsiębiorca wygra (przed sądem - red.), ale już firmy nie jest w stanie wskrzesić, wygra odszkodowanie to kto płaci? My wszyscy z budżetu - mówił.
Prof. Orłowski zaznaczył, że nie wszystko jest "takie proste". - Są pewne rzeczy, które wymagają działań długofalowych. Karanie urzędników za złe decyzje - oczywiście tak. Ale pamiętajmy o tym, że jakość urzędów jest taka jak jakoś ludzi, którzy tam pracują - mówił i podkreślał, że należy stawiać na jakość, zmieniając system.
ZOBACZ: Deregulacja u lekarza. Rafał Brzoska pokazał "Pakiet kolejkowy"
Emilewicz wzięła w obronę urzędników i zapewniła, że "ogromnie szanuje korpus, z którym przez osiem lat miała przyjemność pracować". - To jest tak jak z rybą, która psuje się od głowy, ale też dzięki głowie pływa szybko czy zwinnie. Naprawdę jakość tych urzędników jest wysoka. Natomiast to jak pracują, zależy od tego, jakie wyznacza cele ich lider i czego oczekuje - mówiła.
Witucki uważa, że należy odtworzyć "etos urzędników publicznych". - Fragmentem inicjatyw Rafała Brzoski powinno być odtworzenie Krajowej Szkoły Administracji Publicznej - stwierdził. Dodał, że również urzędnicy muszą mieć komfort pracy i nie obawiać się, że zmiana sposobu ich działania narazi ich na utratę stanowiska lub pracy.
Wszystkie odcinki programu "Lepsza Polska" TUTAJ.
Czytaj więcej