"Wszystko było nielegalne". Prezes PiS wraca do sprawy śmierci B. Skrzypek

- Z punktu widzenia prawa wszystko, co się działo podczas przesłuchania Barbary Skrzypek było nielegalne - oświadczył Jarosław Kaczyński. W czasie konferencji prezes PiS zmierzył się z pytaniem, czy rodzina zmarłej zgadza się na takie szerokie upublicznianie jej śmierci. Polityk stwierdził, że kobieta była "30 lat związana z PiS", a on ma prawo do mówienia o jej śmierci oraz jej okolicznościach.
Podczas środowej konferencji w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro poruszyli temat śmierci Barbary Skrzypek, długoletniej współpracowniczki partii.
Prezes PiS odniósł się do przesłuchania urzędniczki, do którego doszło na kilka dni przed jej śmiercią. Według Kaczyńskiego przesłuchanie, w którym Skrzypek zeznawała jako świadek, wywołało u niej ogromny stres, co doprowadziło do utraty życia. Stwierdził, że "z punktu widzenia prawa wszystko, co się działo podczas tego przesłuchania, było nielegalne".
- Władze - sama prokurator Ewa Wrzosek - kwestionowała związek między przesłuchaniem, a śmiercią Barbary Skrzypek, a są bardzo przekonujące argumenty - takie stuprocentowe, że tego rodzaju związek przyczynowy jest możliwy, a w tym wypadku miał miejsce - ocenił Jarosław Kaczyński.
Sprawa śmierci Barbary Skrzypek. Jarosław Kaczyński krytykuje prokuraturę
Według polityka nie tylko samo przesłuchanie było nielegalne, ale także sam organ prokuratury w Polsce jest nielegalny, ponieważ został bezprawnie przejęty. Skrytykował także fakt, że podczas przesłuchania odmówiono Skrzypek pełnomocnika, a jego obecność możliwe, że zmniejszyłaby stres urzędniczki.
ZOBACZ: Przesłuchanie i śmierć Barbary Skrzypek. "Pan tu nie widzi problemów?"
Stwierdził, że Barbara Skrzypek zdenerwowała się już wtedy, kiedy usłyszała, że przesłuchanie prowadzi prok. Wrzosek. - Wiedziała, że nie będzie miała do czynienia z wymiarem sprawiedliwości, tylko będzie miała do czynienia ze skrajnie wrogimi osobami, z których przynajmniej jedna wprost deklaruje, że prawo można łamać - mówił.
Następnie dodał, że Polsce "gangi są częścią systemu". - To się musi zmienić. Będziemy z całą konsekwencją, niezależnie od tego, co nas spotka w tym kierunku działali - dodał.
Nie żyje Barbara Skrzypek. Prezes PiS: To wydarzenie o charakterze publicznym
Swoje zdanie Jarosław Kaczyński argumentował tym, że "największe autorytety medyczne w dziedzinie kardiologii w skali globalnej są jednomyślne co do tego, że ostry stres może wywołać zawał". Podkreślił, że nawet gdyby Skrzypek miała zdrowe serce, to "nie wyklucza, że ten zawał mógł w tej sytuacji nastąpić".
ZOBACZ: Pogrzeb Barbary Skrzypek. Prezydent odznaczył ją pośmiertnie
W czasie pytań jeden z dziennikarzy zapytał, co o politycznym nagłaśnianiu śmierci Barbary Skrzypek sądzi rodzina.
- Była z nami 30 lat związana, sądzę ze mamy prawo o jej śmierci i tych okolicznościach mówić, o faktach. A co do postawy rodziny: nigdy ich sprzeciwu nie usłyszeliśmy. Mamy do czynienia z wydarzeniem o charakterze publicznym - odpowiedział Kaczyński.
Czytaj więcej