Autobus wycieczkowy wpadł do rzeki. Tragiczny wypadek we Włoszech

Autobus turystyczny wpadł do rzeki Pad w Turynie. W wypadku zmarła jedna osoba - kierowca, który jako jedyny miał znajdować się na pokładzie. Wcześniej miał potrącić trzy kobiety, które zostały przewiezione do szpitala. Wodę w poszukiwaniu innych ofiar przeszukują nurkowie.
Do zdarzenia doszło w środę po południu w pobliżu największego placu w Turynie - Vittorio Veneto, kilka metrów od mostu Vittorio Emanuele I. Autobus turystyczny wpadł do rzeki, zanurzając się niemal całkowicie.
Na miejsce przyjechała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz lokalna policja. Jeszcze przed przybyciem służb wolontariusze wydobyli z wody kierowcę.
ZOBACZ: Tragiczny wypadek w Gwatemali. Autobus runął z 20 metrów, dziesiątki ofiar
- Próbowali go reanimować przez ponad 20 minut, nie udawało się - opisywał jeden ze świadków zdarzenia, cytowany przez włoską gazetę "La Stampa". Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie wkrótce stwierdzono jego zgon.
Włochy. Autobus wpadł do rzeki. Nie żyje kierowca, ranne trzy kobiety
Wiadomość o śmierci kierowcy została później potwierdzona przez agencję informacyjną Ansa, która poinformowała również, że w momencie wypadku na pokładzie autobusu nie było pasażerów.
ZOBACZ: Samochód w rzece. Przebił barierki mostu i spadł z kilku metrów wysokości
Wcześniej autobus miał potrącić trzy kobiety, które przechodziły przez ulicę. Z lekkimi obrażeniami trafiły do szpitala.
Ruch na moście został całkowicie zablokowany, aby ułatwić akcję ratunkową. Nurkowie przeszukują wodę, aby upewnić się, że nie ma innych poszkodowanych w wypadku.
ZOBACZ: Lubuskie: Auto w rzece przy polsko-niemieckiej granicy. Kierowca na dachu
Przyczyny wypadku na razie nie są znane. Według świadków zdarzenia autokar wpadł w poślizg podczas manewru cofania.
Czytaj więcej