Ziemia rozstąpiła się nagle. Do wielkiej dziury wpadł motocyklista

W stolicy Korei Południowej, na ruchliwym odcinku drogi, nieoczekiwanie zapadła się ziemia pod jezdnią. Nieszczęśliwie, do potężnej wyrwy wpadł 33-letni motocyklista. Jego ciało znaleziono dopiero po 18 godzinach, ponieważ służby ratunkowe musiały m.in. odpompować wodę. To nie pierwsze takie zdarzenie w Seulu - w minionych latach odnotowano ich ponad 200.
Motocyklista, który znalazł się w zapadlisku w jezdni w dzielnicy Gangdong w Seulu, nie żyje. Ratownicy znaleźli jego ciało, o czym powiadomiła we wtorek lokalna straż pożarna.
Jak poinformował portal BBC, zwłoki 33-letniego mężczyzny znaleziono około 50 metrów od miejsca, w którym wpadł do dużej dziury. Ratownicy potrzebowali 18 godzin, aby zlokalizować motocyklistę i wypompować wodę z zapadliska.
Seul. Ogromne zapadlisko na drodze. Zginął motocyklista
Do tragicznego zdarzenia doszło na ruchliwym pasie drogi w stolicy Korei Południowej w poniedziałek około 18:30. Ogromny otwór w ziemi, który wówczas powstał, miał 20 metrów szerokości i tyle samo głębokości. Był ponadto częściowo wypełniona wodą.
ZOBACZ: Dziura obok dziury w stolicy Malezji. Do jednej wpadła kobieta, szukają jej
Do środka wpadł tylko jadący motocyklem mężczyzna. Z rejonu zapadliska w ostatnim momencie zdążył wyjechać kierowca samochodu, ale mimo tego i tak został on ranny. Pozostałe pojazdy zdążyły się zatrzymać lub ominąć dziurę.
Nie podano przyczyny zapadnięcia się jezdni. Z raportu władz wynika, że w ostatniej dekadzie doszło do powstania 223 zapadlisk w Seulu. Przyczynami ich powstania były złe zarządzanie infrastrukturą, stare lub uszkodzone instalacje wodociągowo-kanalizacyjne oraz wymywanie niektórych warstw ziemi.