"Białoruskie praktyki" w kopalni Zofiówka? Związkowcy grożą ujawnieniem nagrań

W "dramatycznym stanie emocjonalnym" mają być pracownicy kopalni Zofiówka. Jak alarmują związkowcy, niedopuszczalnych praktyk dopuszcza się jeden z dyrektorów. Mowa o konfiskacie telefonów, uporczywym dzwonieniu, a także zastraszaniu. Padła też przestroga, że na światło dzienne może wyjść taśma demaskująca zachowanie przełożonego. Jastrzębska Spółka Węglowa odpowiada, że przyjrzy się sprawie.
Związkowcy z Sierpnia 80 alarmowali w ostatnich dniach o niewłaściwym zachowaniu jednego z dyrektorów kopalni Zofiówka należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Według nich przełożony stosował "białoruskie praktyki", a ponadto zmuszał górników do składania podpisów pod zgodami przeniesienia do innych zakładów.
ZOBACZ: Deregulacja u lekarza. Rafał Brzoska pokazał "Pakiet kolejkowy"
"Uporczywe nękanie telefoniczne w soboty, przymusowe spotkania po nocnych zmianach, konfiskata telefonów komórkowych – to tylko wierzchołek góry lodowej!" - czytamy w komunikacie związkowców.
Kopalnia Zofiówka. Sierpień 80: Dyrektor zastrasza górników
Jak dodali autorzy pisma, górnicy są "zastraszani", a ich stan jest "dramatyczny". "Wielu z nich to wieloletni pracownicy, samotni rodzice i opiekunowie nieletnich dzieci. Czy tak traktuje się ludzi, którzy poświęcili swoje życie tej firmie?" - pytają.
W związku z tym Sierpień 80 poinformował, że do władz JSW S.A. trafiło w sprawie nadużyć przełożonego. Związkowcy żądają w nim, aby doszło do "natychmiastowego zaprzestania rażących, skandalicznych i naruszających prawo praktyk", których ich zdaniem dopuścił się dyrektor.
ZOBACZ: Płoną odpady w Mokrawicy. Jest alert RCB, mieszkańcy mają zamknąć okna
"Stanowczo podkreślamy, że cytowane wypowiedzi, takie jak: "Jeżeli dzisiaj tego nie podpiszesz, oferta się już nie powtórzy i zostanie rozwiązana umowa o pracę", noszą znamiona praktyk zastraszania (...). Mając na uwadze wagę sprawy, jesteśmy gotowi do upublicznienia nagrania jednej z takich rozmów" - ostrzegli.
"Białoruskie praktyki" dyrektora z Zofiówki? JSW: Przyjrzymy się sprawie
Jak przekazała JSW dziennikarzom "Dziennika Zachodniego", firma wie o sprawie i zapewnia, że przyjrzy się szczegółom. - Sprawa zostanie potraktowana z pełną uwagą i zgodnie z przyjętymi zasadami - poinformował Wojciech Sury, rzecznik prasowy spółki.
Podkreślił jednocześnie, że podobnie przedsiębiorstwo traktuje wszystkie inne sygnały, które dotyczą wszelkich nieprawidłowości, niezależnie od tego, kto i w jaki sposób postanowił je zgłosić.
Czytaj więcej