Wraca sprawa pani Joanny. Komendant Główny Policji ukarany

Komendant Główny Policji ukarany przez Urząd Ochrony Danych Osobowych. To pokłosie głośnej sprawy pani Joanny, której dane ujawniono. Do zdarzenia doszło w 2023 roku, gdy szefem policji był Jarosław Szymczyk. Karę nałożono na organ władzy publicznej.
Decyzją prezesa UODO Mirosława Wróblewskiego nałożono karę w wysokości 75 tys. zł na Komendanta Głównego Policji w związku z ujawnieniem przez niego w czasie konferencji prasowej danych i informacji o zdrowiu kobiety, która dokonała aborcji farmakologicznej.
W czasie konferencji prasowej ówczesny komendant główny policji Jarosław Szymczyk ujawnił szereg informacji dotyczących zdrowia kobiety, a także inne jej dane. "Nie miał do tego żadnych podstaw" - czytamy w komunikacie UODO.
Sprawa dotyczy incydentu z 2023 r. Według informacji medialnych kobieta zgłaszała, że ma problemy psychiczne, a wcześniej usunęła ciążę. W związku ze zgłoszeniem trafiła do szpitala, gdzie wkrótce pojawili się policjanci.
Mundurowi zabrali kobiecie laptop i telefon, kazali rozebrać się jej do naga i byli obecni w czasie badania. Media podały imię kobiety i miasto, w którym doszło do zdarzenia. Ona sama wystąpiła przed kamerami, ujawniając swój wizerunek.
Kara dla Komendanta Głównego Policji. Naruszono przepisy RODO
W związku z sytuacją ówczesny komendant główny policji zwołał konferencję prasową i - tłumacząc działania podwładnych - ujawnił dodatkowo informacje dotyczące zdrowia kobiety oraz inne dane. Policjant podał m.in. szczegóły o leczeniu psychiatrycznym, rozpadzie jej związku, miejscu zamieszkania czy tytule prawnym do lokalu.
ZOBACZ: Donald Tusk o deregulacji. "Nie chodzi o reprezentowanie wielkiego biznesu"
Skarga kobiety poskutkowała. Prezes UODO stwierdził naruszenie przepisów RODO i nałożył na Komendanta Głównego Policji karę w wysokości 75 tys. zł.
W ocenie urzędnika wystąpiło poważne naruszenie przepisów. Komendant Główny Policji, jak podał UODO, jako organ władzy publicznej właściwy w sprawach ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego, powinien szczególnie dbać o dobro takich osób i bezpieczeństwo ich danych osobowych.
UODO: Komendant bezprawnie udostępnił dane
"Udostępnienie przez komendanta danych z naruszeniem RODO podczas konferencji pociąga za sobą nie tylko potencjalną, ale również realną możliwość wykorzystania tych danych przez podmioty trzecie bez wiedzy i zgody osoby, której dane dotyczą, a zatem wiąże się z ryzykiem wystąpienia szkody, w szczególności w postaci dyskryminacji, utraty dobrego imienia oraz utraty kontroli nad własnymi danymi" - wyjaśniono w komunikacie.
Ponadto dodano, że policja nie może się w tej sprawie zasłaniać przepisami, które wyłączają RODO i pozwalają przetwarzać dane osobowe w celu "rozpoznawania, zapobiegania, wykrywania i zwalczania czynów zabronionych".
ZOBACZ: Dziki w centrum miasta. Chciały przejść przez pasy
Nagranie z numeru 112, które zapoczątkowało sprawę, dotyczyło możliwości popełnienia samobójstwa, co nie jest czynem karalnym.
Oprócz tego informacje ujawnione na konferencji nie były – jak tłumaczyła KGP – materiałem prasowym. W ocenie prezesa UODO administracyjna kara pieniężna spełni w tych konkretnych okolicznościach nie tylko funkcję edukacyjną, ale również prewencyjną.
Czytaj więcej