Donald Tusk o deregulacji. "Nie chodzi o reprezentowanie wielkiego biznesu"

Polska
Donald Tusk o deregulacji. "Nie chodzi o reprezentowanie wielkiego biznesu"
PAP/Leszek Szymański
Premier Donald Tusk na spotkaniu z przedstawicielami strony społecznej w sprawie deregulacji

Proces uwalniania gospodarki od nadmiaru regulacji przyspiesza - twierdzi Donald Tusk. W południe szef rządu spotkał się przedstawicielami społecznego zespołu ds. deregulacji. - Nie chodzi tu o reprezentowanie wielkiego biznesu (...), ale o interes publiczny - podkreślił. - Startujemy 100-dniowy licznik, który (...) narzuci nam tempo - dodał szef wspomnianego zespołu, prezes InPostu Rafał Brzoska.

W poniedziałek odbyło się spotkanie premiera Donalda Tuska ze stroną społeczną w sprawie deregulacji, czyli szeroko pojętego upraszczania przepisów. - Tak się z panem Rafałem Brzoską umówiliśmy, że będziemy równolegle do wspólnych prac z przedstawicielami rządu (...) przygotowywali rekomendacje do zmian w prawie europejskim, tam, gdzie wydają się one niezbędne - wskazał szef rządu.

 

ZOBACZ: Donald Tusk po szczycie w Brukseli. "Na serio rusza deregulacja"

 

- Impuls, który daliście państwo - swoją determinacją i świeżością - w myśleniu o deregulacji staramy się już przetwarzać na impuls europejski. Jak na możliwości Komisji Europejskiej mam bardzo optymistyczne wieści z Brukseli. Fakt, że KE zdecydowała się na konkretne akty deregulacyjne, na wycofanie 40 aktów prawnych  - wyliczał premier.

 

Jak stwierdził, jest to postęp, gdyż tego typu struktury są przyzwyczajone do tworzenia nowych praw - a nie likwidowania starych. Zdaniem premiera, do wprowadzenia rozwiązań deregulacyjnych potrzebne będzie międzyśrodowiskowe wsparcie.

 

- Dla wielu rozwiązań będziemy szykowali ze stroną społeczną projekty ustaw, a więc będziemy szukali większości parlamentarnej i szerzej, (...) poczucia wspólnoty interesów - podkreślił.

Premier spotkał się z zespołem ds. deregulacji. "W interesie wszystkich Polaków"

- Uwolnienie polskiej gospodarki i życia społecznego od nadmiaru regulacji leży w interesie wszystkich Polaków - bez wyjątku - powiedział Tusk, przyznając, że każda nowa władza dokłada kolejne regulacje. 

 

- Strona społeczna uparła się - w najlepszym tego słowa znaczeniu - aby reprezentować interesy różnych środowisk i rożnych ludzi. Nie chodzi tu o reprezentowanie wielkiego biznesu, korporacji, czy nawet organizacji przedsiębiorców, ale o szeroko pojęty interes publiczny - podkreślił lider KO.

 

- W tych propozycjach (deregulacyjnych) widzę bardzo dużo starań i autentycznie przemyślanych wniosków, które mogą ułatwić życie niepełnosprawnym, którzy często są przygnieceni nadmierną ilością regulacji, ubogim rodziną, które korzystają z pomocy państwa, lecz czasem ta pomoc ma charakter upokarzający, bo raz na jakiś czas muszą udowadniać, że są w trudnej sytuacji i ta częstotliwość bywa upiorna - wyliczał premier.

 

- Dzisiaj startujemy licznik, licznik 100-dniowy, który w tych projektach, które już udało nam się przekazać stronie rządowej - to jest 111 projektów - narzuci nam tempo (...), aby dobre propozycje mogły być wypracowywane wspólnie. Chcemy do końca wesprzeć polityków tak, aby jak największa liczba tych projektów znalazła szybki i pozytywny koniec - zapowiedział Brzoska.

Rafał Brzoska: Przekazaliśmy rządowi 111 propozycji deregulacyjnych

Przypomnijmy: W lutym premier Donald Tusk zaproponował prezesowi InPostu Rafałowi Brzosce pokierowanie zespołem, który ma przygotować propozycje w tym zakresie; Brzoska propozycję przyjął, a tydzień później jego zespół opublikował swoje pierwsze postulaty. W marcu rząd przyjął natomiast pierwszy pakiet deregulacyjny.

 

ZOBACZ: Rafał Brzoska polskim Elonem Muskiem? Minister wskazał "poważną różnicę"

 

W poniedziałek przed spotkaniem z premierem Brzoska poinformował, iż stronie rządowej przekazanych zostało pierwszych 111 propozycji deregulacyjnych. - Do rządu, włącznie z dzisiejszym pakietem, poszło ponad 110, dokładnie 111 (propozycji deregulacyjnych) i dzisiaj odpalamy na stronie internetowej licznik odliczający 100 dni od momentu przekazania tych pierwszych 111 propozycji już oficjalnie stronie rządowej - powiedział Brzoska.

 

Dodał, że na stronie internetowej "SprawdzaMY" zgłoszono ponad 170 propozycji, do których każdy może złożyć swój komentarz. - Liczba absurdów biurokratycznych jest przytłaczająca. To co mnie najbardziej cieszy, to, że mam wrażenie, że ponad politycznymi podziałami wszyscy widzą potrzeby deregulacji. (...) My tylko pokazujemy, co warto zmienić dla dobra nas wszystkich. Wierzę osobiście, że to się uda. (...) Myślę, że strona rządowa zupełnie na serio pierwsze zgłoszenia przyjęła. Poziom odrzucenia mamy na poziomie tylko 9 proc. z tego, co przekazaliśmy - stwierdził. Jak powiedział liczy, że w maju pierwsze propozycje deregulacyjne będą mogły trafić do Sejmu.

nn/anw / polsatnews.pl/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie