"Hybrydowa wojna o duszę". Dr Paweł Grzesiowski o ruchach antyszczepionkowych

Polska
"Hybrydowa wojna o duszę". Dr Paweł Grzesiowski o ruchach antyszczepionkowych
Polsat News
Dr Paweł Grzesiowski

- Kontrola jest po to, aby rozpoznać, ile jest osób zaszczepionych - powiedział szef GIS dr Paweł Grzesiowski, komentując zapowiedziane sprawdzanie kart szczepień. Jak zapewnił, kontrole nie są po to, aby karać. Grzesiowski odniósł się także do ruchów antyszczepionkowych. - Oni chcą zniszczyć zaufanie - zaznaczył. Szef GIS stwierdził, że "to jest hybrydowa wojna o naszą duszę".

W programie poruszono temat 6-latka, u którego po powrocie z Afryki wykryto błonicę. .

6-latek z błonicą. Szef GIS o stanie zdrowia chłopca

- Dziecko jest w stanie stabilnym, ale wciąż przebywa na oddziale intensywnej terapii - powiedział Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski w "Gościu Wydarzeń".

 

Jak zaznaczył, trudny do przewidzenia jest dalszy przebieg terapii. - Ta choroba może prowadzić także do zapalania mięśnia sercowego. Dziecko jest leczone. Mamy nadzieję, że wróci do zdrowia - dodał Grzesiowski. - Osoba dorosła, która zaraziła się błonicą jest w dobrym stanie. Myślę, że w tym tygodniu wyjdzie do domu - przekazał.

 

Prowadzący Grzegorz Kępka zapytał, dlaczego opiekunowie nie zaszczepili dziecka przeciwko błonicy. W Polsce jest obowiązek takiej procedury. - Nie było medycznych przeciwskazań do szczepień. To wiemy - przekazał szef GIS. - Ale dlaczego tak się stało, nie wiemy - wyjaśnił.

Szczepienia w Polsce. Dr Grzesiowski: Kontrole nie są po to, aby karać

Prowadzący zapytał Grzesiowskiego o zapowiedzianą przez GIS wielką kontrolę szczepień.

 

- Jest ona po to, aby rozpoznać, ile jest zaszczepionych dzieci. Chcemy też wszystkie karty szczepień wprowadzić do systemu cyfrowego, aby nie było tak, że niektóre zapisy znikną - powiedział gość.

 

Jak zapewnił szef GIS, "kontrole nie są po to, aby karać". - Nie przewidujemy konsekwencji. Chodzi nam o sprawdzenie szczepień i dokładne ustalenie liczby osób zaszczepionych - wyjaśnił.

 

- Kary nie są dobrze odbierane przez społeczeństwo. W tym zakresie władze muszą postępować bardzo rozważnie. Musimy tutaj dojść do przyczyn, i zrozumieć dlaczego ludzie nie chcą szczepić - kontynuował Grzesiowski. - Jestem za tym, aby przede wszystkim przekonywać do szczepień - dodał.

 

ZOBACZ: Dziecko ze stwierdzoną błonicą. GIS poszukuje współpasażerów chorego

 

Grzegorz Kępka spytał gościa, dlaczego tak spada wyszczepialność w Polsce. - To powodują ruchy antyszczepionkowe, które bardzo ewoluują. Tworzy się wiele grup hejterskich w internecie, które reagują setkami komentarzy na hasło "szczepienia" - przekazał szef GIS.

 

- Takie akcje maja zniszczyć zaufanie do władz i do drugiego człowieka. To ma wytworzyć sztuczny podział - dodał. Grzesiowski zaznaczył, że "to jest hybrydowa wojna o naszą duszę".

 

WIDEO: Wielka kontrola szczepień. Dr Paweł Grzesiowski o ruchach antyszczepionkowych

 

 

Szef GIS zaznaczył, że prawie każda osoba, która jest przeciwna szczepieniom użyła argumentu o Big Pharmie. - Że lekarze są w spisku z firmami farmaceutycznymi, że oni na tym zarabiają. Na poparcie tego argumentu nie ma żadnych dowodów, ale on powoduje, że traci się zaufanie - wyjaśnił.

 

Gość został zapytany, czy ze strony państwa nie popełniono żadnych błędów w sprawie szczepień. - To inna sprawa. Błędy zaczęły się jeszcze w 2002 roku, gdy fala takich ruchów do nas dotarła. Trzeba było wtedy z nimi walczyć - przekazał.

 

- Przegapiliśmy ten początek. Niewalczenie z patologią powoduje, że ona się rozrasta - dodał Grzesiowski. 

Rusza wielka kontrola kart szczepień. GIS o szczegółach

Główny Inspektorat Sanitarny szykuje się do wielkiej kontroli kart szczepień. Będzie to pierwsza w historii tego typu kontrola i to dodatkowo na olbrzymią skalę, bo do przeanalizowania będzie około 7,5 miliona dokumentów. Inspektorzy będą musieli każdą z kart przejrzeć ręcznie, bo system jest wciąż oparty na papierowych dokumentach.

 

Kontrole zaplanowano wcześniej, jednak jej wszczęcie musiało zostać wstrzymane z powodu wzrostu zachorowań na grypę i tłoków w przychodniach. Kontrole w poszczególnych placówkach mogą zająć sporo czasu. W zależności od wielkości przychodni może to potrwać od trzech dni do nawet miesiąca. Kontrola sprawi, że dane znajdą się w systemie elektronicznym, co w przyszłości znacznie usprawni cały proces i pozwoli na szybkie sprawdzenia, kto, na co i kiedy był szczepiony.

 

ZOBACZ: Pierwsza taka akcja. GIS zapowiada wielką kontrolę szczepień

 

Wielka dyskusja na temat szczepień wybuchła po tym, jak w Polsce odkryto przypadek 6-latka chorego na błonicę. Jest to poważna choroba, która dzięki szczepieniom została populacyjnie wyeliminowana. Dziecko zachorowało w czasie wakacji za granicą, w Zanzibarze. Nie było szczepione na tę chorobę, mimo że w Polsce jest taki obowiązek


Sytuacja wpłynęła na życie nie tylko małego dziecka, ale i wielu postronnych osób. Nadzorem epidemiologicznym objęto około pół tysiąca osób - podróżnych, którzy lecieli z dzieckiem tymi samymi samolotami oraz pacjenta, który miał kontakt z 6-latkiem, gdy ten trafił do szpitala.  

 

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH, w 2024 roku zanotowano w Polsce dwa przypadki błonicy, w 2023 - jeden, a w 2022 - żadnego. Eksperci ostrzegają, że przez brak szczepień wrasta zagrożenie zachorowań, a wypracowany przez lata "klosz bezpieczeństwa epidemiologicznego" pęka.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie