Wiosenna plaga kleszczy. Lekarze i weterynarze apelują

Obecnie w Polsce naukowcy odnotowują prawdziwy wysyp kleszczy. Bardzo często te pajęczaki przenoszą się na ludzi z najbliższego otoczenia, w tym ze zwierząt domowych. Z tego powodu weterynarze apelują, by zabezpieczać swoich pupili, a lekarze sugerują szczepienie się.
Weterynarze zalecają, by chronić swoje zwierzęta przed obecną plagą kleszczy. Sugerują, aby skonsultować się w tym celu ze specjalistą. Wtedy można wybrać najbardziej skuteczną metodę, jak np. specjalne krople, tabletki, zastrzyki, czy obroże antykleszczowe.
Atak kleszczy. Gwałtowny wzrost liczby przypadków KZM
Kleszcze z łatwością mogą przenosić się z pupili na ich właścicieli.
Eksperci donoszą, że liczba przypadków kleszczowego zapalenia mózgu (KZM) wzrosła w ostatnich latach nawet kilkukrotnie.
- Kleszcze można obecnie spotkać wszędzie, nie tylko w lasach czy na łąkach, ale i w miastach - podkreśliła prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych, Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Z badań wynika, że w 90 proc. przypadków ukłucie kleszcza miało miejsce w pobliżu miejsca zamieszkania - w ogrodzie, parku miejskim, na działce.
WIDEO: Prawdziwy wysyp kleszczy w Polsce. Weterynarze apelują, by zabezpieczyć swoich pupili
Prof. Zajkowska przytoczyła również dane zebrane przez Państwowy Zakład Higieny (PZH). Wynika z nich, że z roku na rok gwałtownie wzrasta odsetek osób dotkniętych KZM: w 2019 r. było to 265 przypadków, w 2022 r. - 445, w 2023 - 659, a w 2024 r. aż 793 przypadki.
ZOBACZ: Plaga kleszczy w lasach. Nadleśnictwo pokazało nagranie
Eksperci przypominają także, że kleszcze nie giną w czasie zimy. - Kleszcze padają dopiero przy - 35 st. Celsjusza. A my obecnie mamy bardzo ciepłe zimy, dlatego w styczniu, w lutym znajdujemy mnóstwo kleszczy - zaznaczyła dr inż. Anna Wierzbicka, zoolog, biolog, leśnik z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Wysyp kleszczy w Polsce. "Nawet łagodne przejście KZM jest bardzo niebezpieczne"
Według prof. Zajkowskiej im słabszy jest nasz układ immunologiczny, im mniej przygotowany do kontaktu z wirusem, tym poważniejszy może być przebieg KZM.
- Po ukłuciu przez kleszcza wirusy natychmiast są przekazywane do skóry i namnażają się. Jeśli organizm sobie nie poradzi, rozwija się wiremia - powiedziała.
Pierwszy etap choroby trwa zazwyczaj tydzień, ale czasem i 28 dni. Rozwijają się wtedy objawy grypopodobne, takie jak bóle mięśni, stawów, gorączka. W większości przypadków na tym choroba się kończy. Jeśli jednak organizm okaże się słabszy i wirus dostanie się do układu nerwowego rozwija się neuroinfekcja. Do bólu głowy i gorączki dochodzą objawy neurologiczne.
- W najłagodniejszej postaci dochodzi do zapalenia opon mózgowych, które wymaga hospitalizacji. Kleszczowe zapalenie mózgu może doprowadzić do zapalenia pnia mózgu, korzeni nerwowych, czyli różnych elementów układu nerwowego - wyjaśniła prof. Zajkowska.
ZOBACZ: "Straszna choroba, straszne umieranie". Lekarka ostrzega przed błonicą
Nawet łagodne przejście infekcji wirusem KZM może mieć długofalowe skutki, takie jak bóle głowy, problemy z koncentracją, czyli problemy poznawcze.
Lekarze o szczepionce na KZM. "To bardzo istotne"
Lekarze zaznaczają również, że szczepienie to najskuteczniejsza metoda zabezpieczenia się przed KZM.
- Zaszczepić się można obecnie w bardzo prostu sposób - podkreśliła prof. Zajkowska. - Oprócz ścieżki standardowej, tj. wizyty u lekarza, który zakwalifikuje do szczepienia, wypisze receptę, można już zostać zakwalifikowanym do szczepienia w aptece przez farmaceutę. Wypisze on od razu receptę i zaszczepi przeciw KZM. Zgodnie z danymi podawanymi w internecie koszt jednej dawki szczepionki wynosi ok. 200 zł - dodała.
Czytaj więcej