Trzy dni pożaru, a później potężna eksplozja. Rosja bezradna po ukraińskim ataku

Świat
Trzy dni pożaru, a później potężna eksplozja. Rosja bezradna po ukraińskim ataku
Wikimedia Commons/ Telegram
W rosyjskim składzie ropy naftowej doszło do eksplozji po trzech dniach pożaru

Rosja przegrywa walkę z ogniem w Saratowie. Tamtejszy skład ropy płonie już trzeci dzień. Teraz w rafinerii dodatkowo doszło do silnego wybuchu. Ogień pochłonął już niemal 10 tysięcy metrów kwadratowych i nieustannie rośnie.

Według wojska obiekt służy do przepompowania nawet 6 mln ton ropy naftowej z cystern kolejowych do systemu rurociągów obsługiwanego przez Caspian Pipeline Consortium rocznie. Stanął w ogniu 19 marca po ukraińskim ataku dronów, który spowodował pęknięcie zbiornika paliwa i wybuch pożaru. Trwa on do dziś.

 

W nocy z czwartku na piątek w rafinerii doszło do silnej eksplozji spowodowanej dekompresją płonącego zbiornika. W efekcie ogień rozprzestrzenił się na kolejny zbiornik, a powierzchnia pożaru wzrosła do 10 tys. m².

 

ZOBACZ: Donald Trump znudzi się negocjacjami ws. wojny? "Nie wykluczałbym"

 

Ze względu na złożoność pożaru zwiększono liczbę ratowników. W akcji gaśniczej bierze obecnie udział 456 osób i 181 jednostek sprzętu gaszącego. Sytuacja nie uległa jednak poprawie. Rafineria pali się już trzeci dzień.

Eksplozje na lotnisku

Według świadków nie tylko w rejonie rafinerii ropy w Saratowie, ale i lotniska wojskowego w Engels słychać było potężne eksplozje. Oba miasta były celem zmasowanego ataku dronów ukraińskiej armii 19 marca. Jak przekazał gubernator obwodu saratowskiego Roman Busargin: "Saratów i Engels przeżyły najpotężniejszy atak dronów w historii".

 

Według propagandowej agencji TASS, Moskwa po ataku dronów miała ogłosić w rejonie miasta Engels stan wyjątkowy. Rozpoczęto również ewakuację ludności cywilnej.

 

ZOBACZ: Kolejna runda rozmów USA-Rosja. Podano termin i miejsce

 

Lotnisko Engels-2 to baza dla bombowców strategicznych Tu-95 i Tu-160 zdolnych do przenoszenia broni jądrowej. Znajduje się około 500 km na wschód od granicy Ukrainy i 730 km na południowy wschód od Moskwy. Lotnisko było celem wielu ataków ukraińskiej armii od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r.

Pożar w obwodzie kurskim

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z obwodu kurskiego, gdzie płomienie pojawiły się również na stacji dystrybucji gazu Sudża. Zdaniem rosyjskich propagandystów - to też miało być spowodowane atakiem ukraińskiej armii, która do niedawna miała kontrolę nad terytorium miasta, jednak musiała się wycofać.

 

Do sprawy odniósł się Sztab Generalny Ukrainy, który zdementował te doniesienia.

 

"Oskarżenia są bezpodstawne. Wymieniona stacja niejednokrotnie była ostrzeliwana przez samych Rosjan. Warto dodać, że wcześniej wojska rosyjskie wykorzystywały rury gazociągu do przemieszczania swoich jednostek" - napisano w komunikacie.

lł/ml / Moscow Times
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie