Pożar hali Expo w Warszawie. Trwa akcja straży

Polska
Pożar hali Expo w Warszawie. Trwa akcja straży
Polsat News
Pożar hali przy ul. Modlińskiej w Warszawie. Strażacy opanowali sytuację i dogaszają obiekt

Przed południem w hali Global Expo przy ul. Modlińskiej wybuchł pożar. Sytuacja jest obecnie opanowana, a strażacy prowadzą akcję dogaszania i oddymiana obiektu. - Nie było ludzi, nie było zagrożenia, nie było ewakuacji - poinformował rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Pożarnej PSP.

Służby pierwsze zgłoszenie o pożarze dostały ok. godz. 11:40. Ogień objął halę o powierzchni 150 metrów kwadratowych.

 

Jak przekazał rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Pożarnej PSP, w akcji uczestniczyło osiem zastępów straży pożarnej i 30 strażaków. Nikomu nic się nie stało. - W tej chwili uspokajam, sytuacja już jest opanowana - poinformował na antenie Polsat News. 

 

Ogień pojawił się w nieużytkowanej części hali. - Nie było ludzi, nie było zagrożenia, nie było ewakuacji - dodał.

 

Rzecznik podkreślił, że według najnowszych informacji ogień przestał się rozprzestrzeniać. - Teraz trwa sprawdzanie tego obiektu, oddymianie i dogaszanie - zaznaczył. 

 

Działania strażaków potrwają jeszcze do trzech godzin. Po tym czasie obiekt zostanie przekazany zarządcy

 

WIDEO: Pożar hali Expo w Warszawie. Trwa akcja straży

 

 

Kto stoi za pożarem hali przy ul. Marywilskiej? Stanowcze zdanie ministra

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak przekazał ostatnio na platformie X, że to rosyjskie służby wywiadowcze "zlecały podpalenia" dużych obiektów handlowych w Polsce.

 

ZOBACZ: Prezydent Andrzej Duda na celowniku rosyjskich służb. Przewodniczący komisji ostrzega

 

Jak podkreślił, ma to związek także ze zniszczeniem hali przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie.

 

"Sprawcy i zleceniodawcy tych podpaleń są znani polskim służbom. Część z nich jest aresztowana, część ścigana w innych krajach. Postawienie przed sądem zleceniodawców i sprawców tych aktów dywersji jest naszym absolutnym priorytetem" - napisał we wpisie.

Podpalił market budowlany na Targówku. Białorusin usłyszał zarzuty

Do pożaru wielkopowierzchniowego marketu budowlanego OBI przy ulicy Radzymińskiej 166 na warszawskim Targówku doszło 14 kwietnia zeszłego roku. Spłonęła wówczas znaczna część sklepu, a straty oszacowano na ponad 3,5 miliona złotych.

 

ZOBACZ: Kandydat idealny. Polacy wskazali na pożądane cechy przyszłego prezydenta

 

W sprawie wszczęto śledztwo, którym zajmuje się odpowiedni wydział Prokuratury Krajowej w Warszawie. Instytucja potwierdziła w ostatnim oświadczeniu, iż "zgromadzony na miejscu zdarzenia materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, że pożar był wynikiem umyślnego działania człowieka" - a więc mowa o podpaleniu.

 

Wyniki oględzin, zapisy monitoringu oraz opinie biegłych "dostatecznie uzasadniły podejrzenie", że sprawcą tego przestępstwa był obywatel Białorusi - Stepan K. Jak czytamy w komunikacie PK, mężczyzna ten "rozlał w markecie łatwopalną ciecz oraz pozostawił urządzenia umożliwiające zdalne wywołanie pożaru".

wb/pbi / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie