Donald Trump znudzi się negocjacjami ws. wojny? "Nie wykluczałbym"

- Polityka Donalda Trumpa jest zasadniczo sprzeczna z naszym interesem strategicznym - ocenił w "Punkcie Widzenia Szubartowicza" Jerzy Marek Nowakowski. Jak podkreślił, dzisiejsze USA stały się dla Polski "głęboko niepewnym" sojusznikiem. Oprócz tego, były ambasador mówił także o tym, jak może wyglądać rozejm w Ukrainie i co zrobić w obliczu nieprzewidywalnych działań Białego Domu.
W czwartkowym wydaniu "Punktu Widzenia Szubartowicza" o losach wojny w Ukrainie, nowej polityce Białego Domu i bezpieczeństwie Europy dyskutowali dyrektor Akademickiego Centrum Analiz Strategicznych Jerzy Marek Nowakowski i socjolog oraz publicysta Mateusz Mazzini.
- Polityka Donalda Trumpa jest zasadniczo sprzeczna z naszym interesem strategicznym. Największym sukcesem Polski było to, że z dialogu europejskiego została wykluczona Rosja i w tej chwili Trump tę Rosję do tego dialogu nieomal siłą ciągnie - zauważył były ambasador Polski w Armenii.
Wojna w Ukrainie. Nowakowski: Putin wykorzystuje Trumpa
Pytani o ostatnie rozmowy Donalda Trumpa z Władimirem Putinem i postępy w negocjacjach pokojowych ws. wojny w Ukrainie, goście Polsat News nie kryli, że są sceptyczni do do skuteczności działań amerykańskiego przywódcy.
- Putin ogrywa Trumpa w jakimś sensie, a być może nawet nie tyle ogrywa Trumpa, ile wykorzystuje to, że Donald Trump ma dość podobne podejście do polityki, jak przywódcy tych krajów autorytarnych, dyktatorskich - stwierdził Jerzy Marek Nowakowski.
WIDEO: "Punkt Widzenia Szubartowicza"
W opinii byłego ambasadora rozmowa obu przywódców wyglądała jak "mecz Tigera Woodsa z dobrym amatorem w golfa".
- Trump działa w sposób intuicyjny, impulsywny, natomiast Putin działa w sposób wyrachowany, mając na dodatek przygotowane naprawdę drobiazgowe profile psychologiczne swoich rozmówców - tłumaczył.
ZOBACZ: Trump i Putin kłamali? Nowe informacje o sytuacji w obwodzie kurskim
Z kolei Mateusz Mazzini zwrócił uwagę, że dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć, ile potrwają jeszcze negocjacje pokojowe. - Ja bym się skłaniał ku tezie, że będzie to raczej dłużej niż krócej - odparł, wyjaśniając, że Trump wyraźnie działa dwutorowo.
- Nie wykluczałbym scenariusza, że jeżeli do rozejmu nie dojdzie (...) Donald Trump się znudzi kwestią wojny, machnie nią, zapomni i powie "rozwiążcie sobie to jak chcecie przy minimalnym zaangażowaniu USA", a równolegle do tego będzie ściągać powoli sankcje na Rosję, tworzyć wspólne wehikuły inwestycyjne - ostrzegł.
"Trump jest przede wszystkim showmanem"
Jerzy Marek Nowakowski podkreślał także w programie, że Trump jest "przede wszystkim showmanem". - Robi show pod tytułem "wprowadzam pokój" - przekonywał.
Jego zdaniem jedyną odpowiedzią Europy na niepewny pokój powinno być teraz jej ponowne "zbudowanie się". Jednocześnie zaznaczył, że sugestie polityków PiS o tym, że skłanianie się ku Europie oznacza działanie przeciwko NATO to "bredzenie".
- To nie jest przeciwko NATO. Europa cała chce, żeby NATO istniało - zaznaczył.
Mazzini natomiast zwrócił uwagę na to, że wojna toczy się dzisiaj w dużej mierze w wymiarze propagandowym.
- Musimy się w tym momencie poważnie zastanowić, nawet nie takim poziomie deklaratywnym politycznym, czy USA są dalej naszym sojusznikiem, czy naszym przeciwnikiem, tylko które konkretne działania USA prowadzą do realnego osłabienia bezpieczeństwa Europy, bo niektóre z nich prowadzą - ostrzegł.
Jaka przyszłość Ukrainy? "Wojna o niskiej intensywności"
Goście Przemysława Szubartowicza mówili też o losach Ukrainy po zawarciu potencjalnego rozejmu.
- Wojna o niskiej intensywności. Myślę, że to jest przyszłość pogranicza ukraińsko-rosyjskiego. Będzie jakiś rozejm, będą ciągle jakieś strzelaniny, będą wzajemne oskarżenia i eskalowanie napięcia do momentu, w którym Rosja będzie mogła skutecznie uderzyć - powiedział były ambasador Polski w Armenii.
ZOBACZ: Zełenski skomentował rozmowę z Trumpem. Wskazał, kiedy może zakończyć się wojna
Nowakowski zaznaczył także, że Ukraina najpewniej będzie musiała zaakceptować tymczasowo przynajmniej utratę części swojego terytorium. Gdyby jednak Trump uznał rosyjska suwerenność nad Krymem, byłoby to "przewrócenie globalnego stolika".
- Chyba bardzo naiwnie zakładamy, że jeśli Zełenski podpisze jakiekolwiek porozumienie pokojowe, to on rzeczywiście będzie miał sprawczość, będzie naprawdę w stanie powiedzieć Ukraińcom, żeby przestali walczyć. Myślę, że to jest głęboko nieprawdopodobne - zauważył Mateusz Mazzini.
Ostatecznie Jerzy Marek Nowakowski wskazał, że Polska powinna wystrzegać się przede wszystkim wykorzystania przez Amerykanów do rozbijania jedności Europy. Goście zgodzili się również co do tego, że politycznie nie stać nas na krytykę Donalda Trumpa i USA, ale równolegle trzeba stać sobie szybko zdać sprawę z tego, że ton europejskiej polityce ton będą nadawać Merz i Macron.
Czytaj więcej