Zaskakująca decyzja Donalda Trumpa. Demokraci ostrzegają: Katastrofalne konsekwencje

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa wstrzymała program, który pomaga śledzić dane o tysiącach ukraińskich dzieci porwanych przez Rosję - donosi Reuters. Demokraci ostrzegają: Taka decyzja może pomóc Władimirowi Putinowi w uniknięciu odpowiedzialności.
Administracja Donalda Trumpa zakończyła inicjatywę prowadzoną przez Laboratorium Badań Humanistycznych Uniwersytetu Yale (Yale HRL) i finansowaną przez rząd, która monitorowała masową deportację dzieci z Ukrainy. W związku z tym faktem śledczy utracili dostęp do kluczowych danych i informacji, m.in. zdjęć satelitarnych o ok. 30 tysiącach uprowadzonych dzieci.
17 marca ujawniono, że Stany Zjednoczone przestały wspierać Międzynarodowe Centrum Ścigania Zbrodni Agresji przeciwko Ukrainie, które zbierało dowody na oskarżenie Putina.
ZOBACZ: Echa rozmowy Putin-Trump. "Rosja nie zamierza się wstrzymywać"
Reuters informuje, że demokraci na czele z przedstawicielem Ohio Gregiem Landsmanem zwrócili się do administracji Trumpa z prośbą o przywrócenie programu i zastosowanie sankcji w celu ukarania sprawców.
- Mamy powody, by sądzić, że dane z pamięci zostały trwale usunięte. Jeśli to prawda, będzie to miało katastrofalne konsekwencje - ostrzegają w liście wysłanym w środę do sekretarza stanu USA Marco Rubio i sekretarza skarbu Scotta Bessenta, do którego dotarła agencja.
Demokraci ostrzegają o konsekwencjach po decyzji Trumpa
Jak wyjaśnia źródło zaznajomione z programem, anulowanie umowy między Departamentem Stanu a Yale HRL doprowadziło do usunięcia dowodów zbrodni wojennych o wartości 26 milionów dolarów. Taka sytuacja może chronić Putina i pomóc mu w uniknięciu odpowiedzialności.
- Wzięli 26 milionów dolarów z pieniędzy amerykańskich podatników, które zostały wykorzystane do zbierania danych o zbrodniach wojennych i wrzucili je do rębaka do drewna, w tym dane wszystkich dzieci - przekazano.
ZOBACZ: Druga runda negocjacji USA i Rosji w Arabii Saudyjskiej. Waszyngton ujawnia datę
- Jeśli chcesz chronić Putina przed oskarżeniami, niszczysz dowody. I tak się stało - tłumaczy źródło zaznajomione z programem monitorowania deportacji. Anonimowy rozmówca dodaje, że decyzję Trumpa musiał zaakceptować sąd.
Izba Reprezentantów apeluje: "Musimy natychmiast wznowić prace"
Demokraci w liście wzywają również administrację Trumpa do nałożenia sankcji w celu ukarania rosyjskich i białoruskich urzędników, zaangażowanych w przemieszczanie ukraińskich dzieci.
- Te skandaliczne, jawne naruszenia praw dziecka w świetle prawa międzynarodowego wymagają stanowczej odpowiedzi - podkreślono. - Nasz rząd zapewnia niezbędny program - taki, który nie wymaga przekazywania Ukrainie broni ani pieniędzy, aby osiągnąć szlachetny cel, jakim jest uratowanie tych dzieci. Musimy natychmiast wznowić prace, aby pomóc Ukrainie sprowadzić je do domu - czytamy w liście wystosowanym przez członków Izby Reprezentantów.
Międzynarodowy Trybunał Karny już w marcu 2023 r. wydał nakazy aresztowania Władimira Putina oraz rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Biełowej w związku z uprowadzeniami ukraińskich dzieci.
Czytaj więcej