Przełomowe ustalenia ws. pożaru hali targowej w Warszawie. Jest reakcja premiera

aktualizacja: Świat
Przełomowe ustalenia ws. pożaru hali targowej w Warszawie. Jest reakcja premiera
Polsat News/PAP/Radek Pietruszka
Litewska prokuratura: Rosyjski wywiad wojskowy hali targowej w Warszawie

Rosyjski wywiad wojskowy stoi za podpaleniami sklepu IKEA w Wilnie i hali targowej w Warszawie - informuje litewska prokuratura. Jak przekazano w sprawie zatrzymane są dwie osoby - Ukraińcy, którzy byli wcześniej w Polsce. Do ustaleń odniósł się premier Donald Tusk.

W poniedziałek litewska prokuratura poinformowała o postawieniu aktu oskarżenia wobec jednego ze sprawców podpalenia sklepu Ikea, do którego doszło w maju ubiegłego roku w Wilnie. Podejrzanemu zarzuca się trzy czyny - popełnienie aktu terrorystycznego, uczenie się w celach terrorystycznych oraz nielegalne pozbywanie się materiałów wybuchowych.

 

- W toku śledztwa śledczego ustalono, że bezpośrednimi sprawcami były dwie osoby w młodym wieku, do 20 lat. Jedna z nich, którą przekazujemy do sądu, była nieletnia - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej Artūras Urbelis, główny prokurator Wydziału Śledczego ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Generalnej.

Pożar IKEA ma być powiązany z podpaleniem hali targowej w Polsce

Jak poinformowano, obaj sprawcy są obywatelami Ukrainy. Wcześniej przebywali w Polsce. "Jeden z oskarżonych przebywa obecnie w areszcie w Polsce, a organy ścigania w obu krajach współpracują ze sobą i działania są koordynowane" - informuje litewska prokuratura. 

 

- Organizatorami tych akcji jest Rosja, jest ona powiązana z wywiadem wojskowym, z siłami bezpieczeństwa - przekazał prokurator.

 

ZOBACZ: Rosjanin deportowany do Polski. Donald Tusk komentuje

 

Według ustaleń śledczych podpalenie centrum IKEA ma związek z podpaleniem hali targowej w Warszawie

 

- Jest oczywiste, że osoby, które zidentyfikowaliśmy, sprawcy, są najwyraźniej również zamieszane w czyny przestępcze popełnione w Polsce - powiedział prok. Urbelis. 

 

Według prokuratury te akty terrorystyczne miały na celu poważne zastraszenie społeczeństwa obu państw, nielegalne zmuszenie Litwy, Unii Europejskiej i innych państw do ograniczenia lub zaprzestania udzielania wsparcia Ukrainie, a także - destabilizację najważniejszych struktur politycznych, gospodarczych i społecznych państwa.

Ustalenia litewskiej prokuratury ws. pożaru w Polsce. Donald Tusk komentuje

Do ustaleń litewskiej prokuratury odniósł się w mediach społecznościowych premier Donald Tusk

 

"Litewska prokuratura oświadczyła, że za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie (Marywilska) stoją rosyjskie służby specjalne. Zgodnie z naszymi podejrzeniami. Podobnie jak przy próbie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu, Rosjanie wynajęli obywateli Ukrainy. Wyjątkowa perfidia - napisał w serwisie X. 

 

Chwilę później premier opublikował kolejny wpis, tym razem anglojęzyczny, w którym zwrócił się do sojuszników. "Śledztwo litewskiej prokuratury potwierdziło nasze podejrzenia, że za podpalenia centrów handlowych w Wilnie i Warszawie odpowiedzialne są rosyjskie służby. Dobrze to wiedzieć przed negocjacjami. Taka jest natura tego państwa" - napisał szef rządu.

 

Przypomnijmy, że w kwietniu zeszłego roku doszło do pożaru wielkopowierzchniowego marketu budowlanego OBI przy ulicy Radzymińskiej 166 na warszawskim Targówku, a w maju ogień wybuchł w centrum handlowym przy ulicy Marywilskiej 44 w Warszawie. W obu sprawach wszczęto śledztwo pod kątem możliwego sabotażu ze strony Rosji. 

Agata Sucharska / PAP/Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie