Lech Wałęsa radzi rządowi: Zerwijmy relacje z Trumpem

Polska Karina Jaworska / wka / polsatnews.pl
Lech Wałęsa radzi rządowi: Zerwijmy relacje z Trumpem
Polsat News
Lech Wałęsa twierdzi, że Elon Musk "nic nie znaczy", a Polska - zamiast na USA - powinna postawić na relacje z Europą

Elon Musk jest "człowiekiem, który nic nie znaczy", a ponadto trzeba go unikać i ignorować - uważa Lech Wałęsa. To niejedyna porada dla polskich rządzących, jaką podzielił się były prezydent w najnowszym wywiadzie. Uznał ponadto, że powinniśmy "zerwać relacje" z Donaldem Trumpem i zamiast na USA, zacząć stawiać na Europę.

Sprzeczka na platformie X, która rozegrała się pomiędzy Radosławem Sikorskim, Marco Rubio i Elonem Muskiem, rozeszła się szerokim echem. Do głośno komentowanej sytuacji odniósł się były prezydent Polski Lech Wałęsa. W rozmowie z "Super Expressem" zachęcił, byśmy "robili swoje".

 

- Nie zajmujmy się i nie przejmujmy Muskiem. Ja się nim nie przejmuję. Zignorowałbym go, trzeba go unikać. To człowiek, który nic nie znaczy - poradził rządzącym.

 

Jak dodał, Polska powinna skupić się na budowaniu relacji z Europą, a dopiero potem z USA. - Stawiajmy na Europę, zerwijmy relacje z Trumpem, a twórzmy bezpieczeństwo Europy i silne sojusze tutaj, w Europie - zaapelował Wałęsa.

Spięcie Sikorski - Musk. Poszło o Starlinki dla Ukrainy

Do mocnej wymiany zdań pomiędzy szefem polskiego MSZ i przedstawicielami administracji Trumpa doszło w niedzielę. Dyskusja rozpoczęła się od wpisu Muska. "Mój system Starlink jest kręgosłupem ukraińskiej armii. Cała ich linia frontu zawaliłaby się, gdybym go wyłączył" - ocenił miliarder i bliski doradca obecnego lidera Stanów Zjednoczonych.

 

ZOBACZ: Czarnek ocenia zachowanie Muska. "Nie podpisuję się"


Na te słowa szybko zareagował szef polskiego MSZ, który oznajmił Muskowi, że to polskie Ministerstwo Cyfryzacji ponosi koszty utrzymywania Starlinków dla Ukrainy - rocznie to około 50 mln dolarów. "Pomijając kwestię etyki grożenia ofierze agresji, jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni poszukać innych" - przekazał Sikorski.


Stanowisko szefa polskiej dyplomacji nie spodobało się jego odpowiednikowi z USA. Sekretarz stanu Marco Rubio stwierdził, że Polska powinna dziękować za możliwość działania Starlinka w Ukrainie, ponieważ bez niego nasz sąsiad "już dawno przegrałaby tę wojnę, a Rosjanie byliby teraz na granicy z Polską".

System Starlink w Ukrainie. Sikorski: Jest potwierdzenie, że będzie działał

Jeszcze mniej dyplomatyczny okazał się Musk, który - zwracając się bezpośrednio do Sikorskiego - odpisał: "Zamilcz, mały człowieku". We wtorek po całej sytuacji minister spraw zagranicznych Polski oświadczył, że dyskusja zakończyła się potwierdzeniem, iż system Starlink nie zostanie wyłączony dla Ukrainy.

 

ZOBACZ: Echa spięcia Sikorski - Musk. Szef polskiego MSZ o "satysfakcji"

 

Starlink jest telekomunikacyjnym systemem satelitarnym, który zapewnia zasięg w ponad stu państwach na świecie. Do jego głównych celów należy dostarczanie łączności internetowej. Aktywacja satelitów Starlink dla Ukrainy nastąpiła w 2022 roku po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na pełną skalę.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie