Ukraińskie uderzenie w Moskwę. Węgry pozbawione rosyjskiej ropy

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy potwierdził skuteczność ataku dronowego na Moskwę. W trakcie ostrzału trafione zostały m.in. zakłady produkcyjne Moskiewskiej Rafinerii Ropy Naftowej. W tym samym czasie eksplozje odnotowano także w obwodzie orłowskim. Jak twierdzi MSZ Węgier spowodowało to uszkodzenie elementu rurociągu Przyjaźń, co zatrzymało dostawy rosyjskiej ropy.
Atak za pomocą bezzałogowców rozpoczął się w nocy z poniedziałku na wtorek. Drony wystrzelone zostały między innymi w kierunku Moskwy i infrastruktury krytycznej w innych częściach kraju.
Jak wynika z informacji podawanych przez rosyjski resort obrony, wojsku udało się zestrzelić 343 drony, które znalazły się w przestrzeni powietrznej. Jednocześnie przekazano, że w wyniku nalotu na Moskwę zginęły trzy osoby, wszyscy to pracownicy firmy Miratorg, a 18 zostało rannych.
Ukraińskie drony zaatakowały Moskwę. Sztab Generalny ogłasza sukces
Kilka godzin po ostrzale biuro prasowe Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy opublikowało komunikat, w którym podano szczegóły dotyczące nocnego ataku.
ZOBACZ: Rozmowy pokojowe. "Putin nie zamierza iść na kompromis w sprawie Ukrainy"
"W szczególności odnotowano trafienie w zakłady produkcyjne Moskiewskiej Rafinerii Ropy Naftowej, która jest w stanie przerabiać 11 mln ton ropy rocznie i zapewnia 40-50 proc. zapotrzebowania Moskwy na olej napędowy i benzynę" - powiadomiono.
Jednocześnie przekazano także, że eksplozje odnotowane zostały w rejonie stacji Stalnoj Koń w obwodzie orłowskim. Celem był system zarządzania procesami technologicznymi rurociągu Przyjaźń.
"Siły Zbrojne Ukrainy posiadają szczegółowe informacje na temat obiektów o znaczeniu strategicznym, wykorzystywanych do prowadzenia agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Przestrzegamy norm międzynarodowego prawa humanitarnego i podejmujemy działania mające na celu maksymalne zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej" - podkreślono.
Atak dronów na Rosję. Szef MSZ Węgier o wstrzymaniu dostaw ropy
Uszkodzenie elementów rurociągu Przyjaźń potwierdzone zostało przez ministra spraw zagranicznych Węgier Petera Szijjarto.
- W nocy ukraiński dron zaatakował stację pomiarową rurociągu Przyjaźń (...) Z powodu ataku drona dostawy ropy na Węgry musiały zostać tymczasowo wstrzymane - ogłosił.
ZOBACZ: Polska powinna wysłać żołnierzy do Ukrainy? Jedna z odpowiedzi dominuje
- Rurociąg Przyjaźń ma kluczowe znaczenie dla zaopatrzenia naszego kraju w ropę, ponieważ jeśli jego eksploatacja okaże się niemożliwa, to dostawy ropy na Węgry i Słowację staną się fizycznie niemal niemożliwe (...) Zaopatrzenie energetyczne Węgier jest kwestią suwerenności i oczekujemy, że wszyscy będą to respektować - dodał.
Szef węgierskiej dyplomacji poinformował, że rozmawiał w tej sprawie m.in. z rosyjskim wicepremierem Aleksandrem Nowakiem, który zapewnił go o pilnych działaniach naprawczych.
Chwilę po godzinie 17 Peter Szijjarto przekazał, że "operator naprawił szkody i transport ropy naftowej został wznowiony".
Czytaj więcej