Dariusz Matecki zatrzymany przez ABW

Dariusz Matecki został w piątek rano zatrzymany przez ABW - potwierdził Polsat News rzecznik prokuratury krajowej Przemysław Nowak. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS wydał Sejm.
"Dzisiaj (piątek) o godzinie 8:40 w Warszawie funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie prokuratury zatrzymali posła Dariusza Mateckiego. Po zakończeniu czynności zatrzymany zostanie przewieziony do Prokuratury Krajowej - poinformował w mediach społecznościowych rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński.
Dariusz Matecki zatrzymany przez ABW. Prokuratura tłumaczy
Prokuratura Krajowa poinformowała w komunikacie, że Matecki po doprowadzeniu do prokuratury usłyszy zarzuty popełnienia sześciu przestępstw oraz zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego.
"Zatrzymanie było konieczne przede wszystkim z powodu uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania oraz potrzeby niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego" - wyjaśniła PK.
ZOBACZ: "Zrzekam się immunitetu". Dariusz Matecki podjął decyzję
Pełnomocnik Dariusza Mateckiego poinformował, że do zatrzymania doszło,gdy poseł był w drodze do Prokuratury Krajowej.
- Czekamy na informacje o kolejnych czynnościach. Najprawdopodobniej do przesłuchania dojdzie najwcześniej za kilka godzin - powiedział adwokat Kacper Stukan.
Sprawę skomentował również poseł PiS Mariusz Gosek. - Trzeba było zrobić show na ulicy. Komu ta szopka służy, po co te ustawki, to wiemy. Jest kampania Rafał Trzaskowskiego, są potrzebne obrazki. To przypomina najgorsze standardy. Nie ma na to zgody - powiedział.
- Będziemy reagowali prawnie na działania prokuratorów - dodał.
Zgoda na zatrzymanie posła Mateckiego
Sejm wyraził w czwartek zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS Dariusza Mateckiego. Wniosek prokuratury związany jest ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości.
Za wyrażeniem zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Mateckiego głosowało 240 posłów, przeciw było 199, nikt nie wstrzymał się od głosu.
ZOBACZ: Immunitety Kaczyńskiego, Mateckiego i Błaszczaka. Sejm zdecydował
Wniosek poparli wszyscy głosujący posłowie: KO, Polski2050-TD, PSL-TD, Lewicy i czworo posłów Razem. Przeciw byli wszyscy głosujący posłowie: PiS, Konfederacji, Republikanów oraz Paulina Matysiak z Razem.
Dzień wcześniej, w środę wieczorem, Matecki sam zrzekł się immunitetu w tej sprawie. - Zrzekam się immunitetu poselskiego. Jest to konsekwencją moich poglądów - poseł nie powinien stać ponad obywatelem - oświadczył Matecki. Przypominał, że już wcześniej opowiadał się "za likwidacją immunitetów parlamentarnych oraz sędziowskich". - Jest to moje honorowe zobowiązanie wobec obywateli, pomimo tego, że całkowicie nie zgadzam się z zarzutami prokuratury - podkreślał poseł PiS.
Śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości
Wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu Mateckiemu oraz o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i aresztowanie miał związek ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości. W grudniu ub.r. do tego śledztwa, prowadzonego przez PK, dołączono wątek dot. Mateckiego ze śledztwa szczecińskiej prokuratury okręgowej w sprawie oszustwa na szkodę Lasów Państwowych. Wątek ten dotyczy "nieprawidłowości w zakresie zatrudniania" w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, gdzie pracował ówczesny poseł Suwerennej Polski, a obecnie PiS.
Według prokuratury, zgromadzony materiał dowodowy dostarczył podstaw do podejrzenia popełnienia przez posła sześciu przestępstw, które zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Chcą aresztować Dariusza Mateckiego. Wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu
Według śledczych, Matecki uczestniczył w ustawianiu konkursów na dotacje z FS i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji – Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.
Zarzuty, które prokuratura chce postawić posłowi Mateckiemu, dotyczą także podejmowania czynności w celu "udaremnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447 500 zł", zawarcia dwóch pozornych umów o pracę z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych i z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach potwierdzających wykonanie pracy, która w rzeczywistości nie została wykonana.
Czytaj więcej