Andrzej Duda chce zwiększenia wydatków NATO na obronność. "Złożyłem wniosek"

aktualizacja: Świat
Andrzej Duda chce zwiększenia wydatków NATO na obronność. "Złożyłem wniosek"
PAP/Leszek Szymański
Prezydent Andrzej Duda

Złożyłem na ręce sekretarza generalnego NATO wniosek o postawienie na najbliższym szczycie w Hadze sprawy natychmiastowego zwiększenia wydatków krajów Sojuszu na obronność do 3 proc. PKB. - poinformował prezydent Andrzej Duda. Głowa naszego państwa wzięła w czwartek udział w konferencji prasowej w Brukseli, gdzie spotkała się z szefem NATO Markiem Rutte.

- Rozmawialiśmy dzisiaj o sytuacji w NATO. (...) Dziękuję za życzenia z okazji 26. rocznicy wstąpienia Polski do NATO, to było jedno z najważniejszych wydarzeń, jakich Polska doświadczyła od wyjścia zza Żelaznej Kurtyny. To członkostwo jest dla nas najważniejsze, zwłaszcza, gdy architektura bezpieczeństwa tak bardzo się zmieniła - mówił w czwartek w Brukseli przywódca Polski.

 

Jak zaznaczał przy tym, jeszcze kilka lat temu "nikt nie spodziewał się, że będziemy wydawali prawie 5 proc. PKB na obronność".


- Polskie społeczeństwo godzi się na to, bo wszyscy wiedzą, że odżył rosyjski imperializm. W 2008 r. zaatakowała Gruzję, w 2014 r. zaatakowała Ukrainę. Porozumienia mińskie i próby uspokojenia Władimira Putina nie przyniosły rezultatów - dodawał.

Andrzej Duda składa wniosek. Chce większych wydatków NATO na obronność

Polski prezydent wskazywał dziś również, że wzrost wydatków na obronność w krajach wschodniej flanki NATO związany jest bezpośrednio z poczuciem zagrożenia. W jego opinii jeśli NATO nie zwiększy wydatków na obronność, Władimir Putin może zechcieć zaatakować kolejny po Ukrainie kraj.


- Chodzi o to, aby zbudować potencjał odstraszania, aby nikt nie zaatakował żadnego kraju NATO - wyjaśnił.

 

ZOBACZ: NATO się rozpadnie? Media: Europa szykuje się na najgorsze


Przekazał także, że rok temu, na 25-lecie Polski w NATO, przedstawił ówczesnemu prezydentowi USA Joe Bidenowi propozycję, aby wydatki na obronność podnieść do 3 proc. PKB krajów członkowskich. Wówczas jednak kwestia ta miała spotkać się z "chłodnym przyjęciem".


- Uważam, że nadszedł najwyższy czas, by podjąć tę decyzję. Złożyłem pisemny wniosek, aby na szczycie w Hadze ta sprawa została postawiona i taka decyzja została podjęta. Żeby to zostało zrealizowane nie od 2030 r., ale natychmiast - poinformował.

Andrzej Duda: NATO musi być wiarygodne

Podczas konferencji prezydent stwierdził ponadto, że Europa "jest w ogóle nieprzygotowana na zagrożenie wojenne", co pokazać miała sytuacja tuż po wybuchu pełnoskalowej wojny rosyjsko-ukraińskiej.


- Kiedy trzeba było szybko przekazać Ukrainie uzbrojenie, to okazało się, że nie mamy co przekazać, że cała amunicja, którą dysponuje europejska część NATO, wystarczy dosłownie na kilka dni wojny - powiedział.

 

ZOBACZ: Zełenski w Brukseli. "Dziękuję za mocny sygnał wsparcia"


Jednocześnie wskazywał, że trwały pokój oznaczać musi pewność, że Rosja nie zaatakuje ponownie i wezwał do utrzymania współpracy transatlantyckiej. Wyraził też nadzieję, że impas w relacjach USA-Ukraina zostanie przełamany.


- Uważamy, że trzeba szukać porozumienia, ale niezbędne jest, aby NATO było absolutnie wiarygodne - podkreślił.

Adrianna Rymaszewska / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie