Ruszyło śledztwo ws. Piesiewicza. W tle wielomilionowe faktury

Polska
Ruszyło śledztwo ws. Piesiewicza. W tle wielomilionowe faktury
Polsat News
Jest śledztwo ws. prezesa PKOl Radosława Piesiewicza

Prokuratura Regionalna w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez Radosława Piesiewicza, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Śledczy zarzucają mu malwersacje finansowe sięgające wielu milionów złotych.

Wcześniej Krajowa Administracja Skarbowa dokonała kontroli dokumentów finansowych Polskiego Związku Koszykówki, Polskiej Ligi Koszykówki S.A. i Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Ujawniono, że zachodzi podejrzenie nadużyć finansowych przez Radosława Piesiewicza.

Prezes PKOL z podejrzeniem przestępstwa. Nierzetelne faktury i nadużycie uprawnień

Jak przekazała w komunikacie Prokuratura Regionalna w Gdańsku, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego w latach 2022-2024 dopuścił się wystawienia nierzetelnych faktur na kwotę 9,3 milionów złotych w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej.

 

Faktury miały dotyczyć wykonania fikcyjnych usług na rzecz Polskiej Ligi Koszykówki oraz Polskiego Związku Koszykówki.

 

ZOBACZ: Kamiński i Wąsik nie pojawią się na komisji śledczej. Zamieścili wpisy

 

Poza tym zdaniem służb Radosław Piesiewicz nadużył swoich uprawnień i doprowadził do wyrządzenia szkód obu podmiotom na kwotę ponad 7,3 milionów złotych.

Śledztwo ws. Radosława Piesiewicza. Nieprawdy w deklaracjach podatku

Działania prokuratury chcą wyjaśnić, czy Piesiewicz podał nieprawdę w deklaracjach podatku od towarów i usług przez prezesa PKOL w okresach od stycznia 2022 r. do października 2023 r. oraz od lipca 2023 r. do czerwca 2024 r.

 

Zakresem śledztwa objęto również zawarcie przez Radosława Piesiewicza i członków zarządu PKOL umów gospodarczych. Jak wskazała prokuratura, umowy były korzystne wyłącznie dla konkretnych osób. Ich zawarcie doprowadziło do kilkumilionowej szkody Polski Komitet Olimpijski.

 

ZOBACZ: Akcja CBA w Warszawie. Zatrzymano byłych szefów straży pożarnej

 

Za czyny dotyczące postępowania grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat, wysoka grzywna oraz obowiązek zapłaty należności podatkowych.

 

Śledztwo pod nadzorem prokuratury prowadzą funkcjonariusze Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Olsztynie i Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie.

Piesiewicz: Jako PKOl nie mamy sobie nic do zarzucenia

Radosław Piesiewicz do sprawy odniósł się na początku lutego, gdy do prokuratury wpłynęło podejrzenie o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa.

 

- Uważam, że jest to kłamstwo. W PKOl nie było łamane prawo. Ja jestem prawnikiem z wieloletnim doświadczeniem i nie pozwoliłbym na to, żeby w PKOl było łamane prawo - stwierdził w rozmowie z Karoliną Jędrzejewską, reporterką Polsat News.

 

- Ewidentnie jest to inspirowane działaniami ministra Sławomira Nitrasa. Chcę jeszcze raz podkreślić, że będziemy współpracowali ze wszystkimi instytucjami, tak jak do tej pory współpracujemy, a to co się ukazało w mediach, to jest to totalne kłamstwo. Nie ma takiej możliwości, żeby w PKOl było łamane prawo. Jako PKOl nie mamy sobie nic do zarzucenia - powtórzył. 

 

ZOBACZ: Piesiewicz składa pozew przeciwko Nitrasowi. W tle krytyka po igrzyskach

 

- Od początku kiedy pan Nitras objął urząd ministra próbuje pozbyć się mnie ze stanowiska - dodał prezes PKOl. 

 

Zapewnił, że "jeżeli wszczęte zostanie postępowanie, to również będziemy współpracowali z prokuraturą".

wb/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie