Pieskow ostrzega Zachód. "Poważne konsekwencje"

Świat
Pieskow ostrzega Zachód. "Poważne konsekwencje"
AP/Alexander Zemlianichenko
Dmitrij Pieskow

Ewentualny transfer zamrożonych rosyjskich aktywów na Ukrainę byłby nielegalny i miałby poważne konsekwencje prawne - ostrzegł rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. W ten sposób odniósł się do coraz częstszych rozważań na ten temat wśród członków UE. Orędownikiem tego rodzaju posunięcia są zwłaszcza kraje sąsiadujące z Rosją. Zgody na ostateczny ruch w samej Wspólnocie na razie nie ma.

Jak przekazał Dmitrij Pieskow, którego cytuje agencja Interfax, Kreml postrzega ewentualne przekazanie zamrożonych rosyjskich aktywów Ukrainie jako działanie niezgodne z prawem, mogące skutkować poważnymi konsekwencjami.


- To nielegalne zamiary, a jeśli dojdzie do prób ich realizacji, to będą one miały bardzo poważne skutki prawne - przestrzegł.

Co z zamrożonymi rosyjskimi aktywami? Kreml zabrał głos

Niewykluczone, że słowa Pieskowa odnosiły się bezpośrednio do stanowisko polskiego premiera Donalda Tuska.


"Dość gadania, czas działać! 1. Sfinansujmy naszą pomoc dla Ukrainy z rosyjskich zamrożonych aktywów. 2. Wzmocnijmy nadzór lotniczy, straż bałtycką i granicę UE z Rosją. 3. Szybko przyjmijmy nowe zasady fiskalne, aby sfinansować bezpieczeństwo i obronę UE. Teraz!" - pisał szef rządu w portalu X 20 lutego.

 

ZOBACZ: Wałęsa pisze do Trumpa. "Przypominało to atmosferę przesłuchań SB"


Tymczasem rzecznik rosyjskiego prezydenta wyraził w poniedziałek zaniepokojenie pojawianiem się w przestrzeni publicznej coraz większej liczby wypowiedzi dotyczących transferu zamrożonych aktywów.


- Wcześniej, także w mniejszości, pojawiały się trzeźwe głosy, które nawoływały, aby ludzie opamiętali się i nie podejmowali działań, które mogłyby znacząco podważyć zaufanie międzynarodowych inwestorów itd." - dodał Pieskow.

Wojna na Ukrainie. Donald Tusk wzywa Europę do działania

W piątek na temat przekazania Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów głos kolejny raz zabrał premier Donald Tusk. W jego opinii taki manewr zwiększyłby szanse Kijowa na kontynuowanie oporu i postawił najechany kraj w lepszej pozycji negocjacyjnej przy stole z Rosją.


Jednocześnie szef polskiego rządu przekazał, że kwestia ta może rozstrzygnąć się lada chwila, bowiem z pewnością zostanie podniesiona w czwartek 6 marca w Brukseli. Środki miałyby zostać wykorzystane na odbudowę Ukrainy, wzmocnienie jej i na zbrojenia.

 

ZOBACZ: Kobiety Putina wychodzą cienia. Kochanka i córka z nowymi funkcjami


Tydzień wcześniej z kolei, gdy Tusk oficjalnie wyartykułował swój postulat, rzeczniczka Komisji Europejskiej Anitta Hipper odniosła się do niego, informując, że KE "popiera wszelkie propozycje, które zagwarantują, że Rosja zapłaci za tę katastrofalną wojnę".

Rosyjskie miliardy dla Ukrainy. Unia jest podzielona

Sprawa przekazania rosyjskich aktywów podnoszona jest zwłaszcza w kontekście ewentualnego wycofania wsparcia dla Ukrainy ze strony USA. Sąsiedzi Rosji optują za takim rozwiązaniem, ale temat jest skomplikowany, bo wymaga zgody wszystkich państw członkowskich UE, a na takową się nie zapowiada. Przeciwne mogą być zwłaszcza Węgry i Słowacja.


Po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukraine w lutym 2022 r. kraje zachodnie zamroziły prawie połowę rezerw walutowych Moskwy, tj. ok. 300 mld euro. Około 200 mld euro znajduje się w Unii Europejskiej.

Adrianna Rymaszewska / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie