Miała kierować gangiem pseudokibiców Cracovii. Wyrok ws. Magdaleny L.

Trzy lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywna w wysokości 24 tys. zł. Taką karę sąd wymierzył Magdalenie L. oskarżonej m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zanim trafiła przed oblicze sprawiedliwości, kobieta zmieniła wizerunek, nazwisko i zbiegła na Słowację. Ostatecznie jednak miała pójść na współpracę ze śledczymi.
Akt oskarżenia wobec Magdaleny K. (obecnie L.), w którym kobiecie zarzucono m.in. kierowanie grupą przestępczą, przemyt i handel narkotykami, składanie fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa, trafił do sądu w sierpniu 2021 r.
Śledczy stwierdzili, że oskarżona prała pieniądze poprzez inwestowanie ich w nieruchomości i luksusowe samochody. Groziło jej do 15 lat pozbawienia wolności. Oprócz K., w sprawie zarzutu postawiono jeszcze 11 osobom - reszta to członkowie grupy braci Z. blisko związanej z pseudokibicami Cracovii.
Szukała jej cała Europa. Zbiegła na Słowację
W trakcie śledztwa prokurator dowiódł, że grupa sprowadziła z Hiszpanii 5,5 t marihuany o szacowanej wartości czarnorynkowej 88 mln zł oraz 120 kg kokainy z Holandii o wartości ok. 4,3 mln euro.
Magdalena K., gdy tylko zorientowała się, że jest na celowniku polskich i europejskich służb, ukryła się na Słowacji i po zatrzymaniu na jej terytorium bezskutecznie wnioskowała o azyl. Wkrótce później trafiła za kratki i rozpoczął się jej proces. Ten od samego początku odbywał się bez obecności osób trzecich oraz mediów.
ZOBACZ: Śmierć ciężarnej Izabeli z Pszczyny. Sąd zdecydował w sprawie lekarzy
W międzyczasie oskarżona zmieniła nazwisko i pojawiły się nieoficjalne informacje, jakoby miała pójść na współpracę z prokuraturą. Miała polegać ona na tym, że w zamian za złagodzenie wyroku, obciążyła zeznaniami pozostałych członków swojej grupy.
Poważne zarzuty dla Magdaleny L.
W poniedziałek 3 marca sąd uznał Magdalenę L. winną udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Jednocześnie oczyszczono ją z najpoważniejszego zarzutu kierowania gangiem pod nieobecność Mariusza Z.
Sędzia orzekła, że L. uczestniczyła w obrocie narkotykami, w tym międzynarodowym. Pomagała innym członkom grupy organizować wyjazdy, wspierała zatrzymanych finansowo, załatwiała fałszywe alibi i pełniła rolę pośrednika między Z. a innymi członkami gangu.
Ponadto, stwierdzono, że wraz z Grzegorzem M. ps. Pornos (świadek koronny w innej sprawie) kupiła w Hiszpanii 100 kg marihuany za 1,6 mln zł, podrobiła dokumentację wynajmu samochodu, składała fałszywe zeznania, a także kierowała firmą inwestycyjną, która wyprała znaczną kwotę z przestępczego procederu.
Finał sprawy Magdaleny L. Sąd wymierzył łagodną karę
Ostatecznie Magdalena L. została skazana na trzy lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności (na poczet kary zostanie zaliczony czas aresztu) oraz grzywnę w wysokości 24 tys. zł.
ZOBACZ: Skarbówka na tropie nadużyć. Prowokacje warte miliony złotych
Poza tym, musi oddać 150 tys. zł korzyści majątkowych pochodzących z przestępstwa, luksusowego mercedesa i apartament z wyposażeniem w Krakowie.
Z kolei Mariusz Z., lider gangu, za liczne przestępstwa został skazany na 10 lat więzienia i karę grzywny w wysokości 100 tys, złotych. Główny proces braci "Zielonych" nadal się toczy.