Kobiety Putina wychodzą cienia. Kochanka i córka z nowymi funkcjami

Świat
Kobiety Putina wychodzą cienia. Kochanka i córka z nowymi funkcjami
Mikhail Metzel/AP
Od lewej: Alina Kabajewa, Maria Woroncowa i Katerina Tichonowa

Po latach życia w ukryciu kobiety z kręgu Putina stają się bardziej widoczne dla opinii publicznej - podaje niezależny portal Moscow Times. Alina Kabajewa, uważana za partnerkę rosyjskiego dyktatora, zaczęła pojawiać się w mediach społecznościowych, a jedna z córek Putina, Maria Woroncowa miała udać się nawet na front w Ukrainie.

Alina Kabajewa, mistrzyni olimpijska w gimnastyce, uważana za wieloletnią partnerkę Władimira Putina, została - po nagłej rezygnacji Iriny Viner - nową trenerką narodowej reprezentacji w gimnastyce artystycznej - donosi niezależny Moscow Times.

 

Według portalu zastąpienie Viner - trenerki, która doprowadziła Kabajewą do olimpijskiego złota w 2004 roku - jest najnowszym przykładem tego, jak ona i inne kobiety bliskie Putinowi po latach wychodzą z cienia i powoli wkraczają w życie publiczne.

 

Kabajewa od 2022 roku objęta jest zachodnimi sankcjami.

Alina Kabajewa z ważną funkcją. Zaczęła pokazywać się w sieci

Kabajewa już po wybuchu wojny założyła w Rosji międzynarodowe stowarzyszenie klubów gimnastyki artystycznej o nazwie "Niebiański wdzięk". Wkrótce z inicjatywy Putina w Soczi powstał klub sportowy o tej samej nazwie. Jak wynika z doniesień, niedługo potem w ramach wsparcia państwowy gigant gazowy Gazprom podarował organizacji budynek wart ponad dwa miliardy rubli (prawie 90 milionów dolarów).

 

ZOBACZ: "Całkowita porażka". Marija Zacharowa o awanturze w Białym Domu

 

Od czasu powstania klubu Kabajewa uczestniczy w szkoleniu gimnastyczek, o czym od pewnego czasu wiadomo dzięki publikowanym przez klub postom w mediach społecznościowych. 

 

Według doniesień Putin ma mieć z Kabajewą dwóch synów. Starszy Iwan miał urodzić się w 2015 roku, młodszy Władimir miał przyjść na świat w 2019 roku.

Wojna w Ukrainie. Córka Putina miała udać się na front. "Prezydent nie oszczędzi nikogo"

Poza Kabajewą w "polu widzenia" mediów znalazły się także Maria Woroncowa i Katerina Tichonowa, powszechnie uważane za córki Putina i jego byłej żony Ludmiły. 

 

Najstarsza Woroncowa pojawiła się niedawno w jednej ze szkół. Była częścią delegacji Uniwersytetu Moskiewskiego i zaprezentowano ją jako "jednego z czołowych rosyjskich naukowców" - podaje serwis Agentstvo, zajmujący się dziennikarstwem śledczym.

 

Wcześniej w czerwcu 2024 roku Woroncowa i Tichonowa pojawiły się na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu, a niedawno w rosyjskich mediach społecznościowych zaczęły krążyć pogłoski, że Woroncowa, która jest endokrynolożką, "udała się na linię frontu" w Ukrainie, aby założyć tam szpital polowy, a w trakcie wyprawy sama została ranna.

 

ZOBACZ: Eksplozja samochodu w Mariupolu. W środku oficer FSB

 

"Historia o rzekomo bohaterskim udziale córki Putina w operacjach bojowych jest niezbędna dla prowojennych Rosjan" - oceniła antropolog Aleksandra Archipowa.

 

"Dla nich ta historia jest dowodem na to, że prezydent nie oszczędzi nikogo. Najwyraźniej to jest główny powód, dla którego legenda nie tylko powstała, ale i rozprzestrzeniła się tak szeroko" - zaznaczyła Archipowa.

Krewni Putina z awansami. "Wojna w Ukrainie zmieniła życie rosyjskich elit"

Z Putinem media powiązały także 21-letnią Elizawetę Kriwonogich, zwaną również Luizą Rozową. Kobieta ma być córką dyktatora i sprzątaczki, która została właścicielką banku. Według doniesień Kriwonogich ma obecnie studiować w Paryżu.

 

"Bliską krewną" Putina nazywana jest także Anna Tsiwilewa, która w 2024 roku została mianowana rosyjskim wiceministrem obrony. Kobieta - według niezależnego portalu Meduza - jest kuzynką dyktatora.
 

Rosnąca popularność rodziny Putina jest "świadectwem tego, jak wojna w Ukrainie zmieniła życie i perspektywy rosyjskich elit politycznych" - uważa Liza Fokht, dziennikarka rosyjskiej sekcji BBC.

 

"Nawet gdy presja na elitę wzrosła, po raz pierwszy możliwe stało się możliwe otwarte działanie, bez przejmowania się opinią publiczną" - napisał Fokht dla think tanku Carnegie Politika. "Mianowanie kuzynki Putina (...) na stanowisko wiceministra obrony może być postrzegane jako nepotyzm, ale kto ma czas martwić się korupcją w czasie konfrontacji Rosji z Zachodem i odzyskiwania miast w Donbasie?" - oceniła dziennikarka.

Marta Stępień / pbi / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie