USA mogą ograniczyć obecność wojsk w Europie. "Powrót do normalności"

Amerykańska administracja na długo przed rozpoczęciem drugiej kadencji Donalda Trumpa miała ostrzegać europejskich sojuszników, że jej priorytety przesuną się gdzie indziej, w tym na Indo-Pacyfik. Jak pisze "The Washington Post", w związku z tym Stany Zjednoczone zamierzają wycofać część swoich żołnierzy stacjonujących w Europie - pisze "The Washington Post".

ZOBACZ: Stany Zjednoczone powinny opuścić NATO i ONZ? Niepokojący wpis Muska

Według dziennika, który powołuje się na trzech europejskich dyplomatów, spodziewane jest wycofanie około 20 000 żołnierzy amerykańskich ze Starego Kontynentu. - Nie zdziwiłbym się, gdyby w pewnym momencie wojska wróciły do swojej bazy macierzystej w Ameryce - powiedział jeden z dyplomatów NATO.

USA wycofają żołnierzy z Europy? Wielu trafiło tuż po inwazji na Ukrainę

Tysiące żołnierzy trafiło do Europy po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Jak wskazuje rozmówca gazety, siły zostały wysłane w szczytowym momencie planowania kryzysowego, "więc ich opuszczenie byłoby, że tak powiem, powrotem do normalności".

Amerykanie mieli stwierdzić, że duża obecność wojskowa ich kraju wykracza daleko poza obronę Europy - komentuje z kolei ukraińska agencja Unian. Jako przykład podaje bazę lotniczą Ramstein w Niemczech, która była regularnie wykorzystywana do operacji USA prowadzonych daleko poza europejskim kontynentem.

ZOBACZ: Fatalne informacje dla Ukrainy? USA: Umowy o minerałach nie ma na stole

"The Washington Post" zauważa, że oprócz sił rozmieszczonych w bazach amerykańskich lub sojuszniczych NATO w Europie, istnieje również krytyczny kontyngent zaangażowany w dowodzenie i kontrolę. Od 2022 roku liczba sił amerykańskich waha się tu od około 75 tys. do 105 tys., w tym około 63 tys. żołnierzy zostało przydzielonych na stałe - wynika z danych Dowództwa Europejskiego USA.

WIDEO: Niemcy głosują. Trwają wybory do Bundestagu