Karol Nawrocki nie chce "polityki głupich kroków". Prezentuje "Plan 21"

- Polska musi stać się sferą normalności, rozwoju, dobrobytu i bezpieczeństwa - przekazał kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. - Musimy odrzucić politykę głupich kroków, przestać przyjmować chore trendy, które infekują umysły obywateli RP, takie jak Zielony Ład - powiedział. Nawrocki zaprezentował program "Plan 21", który zamierza zrealizować jeśli wygra wybory prezydenckie.
- Wybory 18 maja będą referendum za odrzuceniem rządu Donalda Tuska. Głosując na Trzaskowskiego, głosujesz na Tuska, głosując na Nawrockiego, głosujesz przeciwko Tuskowi - powiedział podczas konferencji programowej w podwarszawskich Szeligach (woj. mazowieckie) Karol Nawrocki.
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki przekazał, że Polska musi stać się sferą normalności, rozwoju, dobrobytu i bezpieczeństwa. - To jest nasze wspólne zobowiązanie - zaznaczył. Prezes IPN przypomniał, że w ostatnich dwóch miesiącach odwiedził blisko 200 miejscowości, w których zawsze słyszał od ludzi, że "chcą żyć w Polsce normalnej".
ZOBACZ: Wynik Sławomira Mentzena zaskoczył. W sondażu wyprzedził Karola Nawrockiego
- Ja jestem tu w imieniu tych wszystkich, którzy żyją w Polsce drożyzny i zwijających się aspiracji i ambicji, w imieniu tych, którzy nie mają szansy na sprawiedliwy proces, w imieniu tych, którzy żyją w demokracji warczącej na wszystkich, którzy myślą inaczej - wymieniał.
- Jestem tu jako kandydat obywatelski na urząd prezydenta RP z miłości do Polski, żeby załatwić sprawy obywateli państwa polskiego, zobowiązany także tym, czego chcą i poprzednie pokolenia i przyszłe pokolenia RP, bo tak prezydent musi patrzeć na Rzeczpospolitą - mówił.
Wybory prezydenckie 2025. Nawrocki: Demokracja warcząca musi się skończyć
Nawrocki zaprezentował program "Plan 21", który zamierza zrealizować jeśli wygra wybory prezydenckie. Dodał, że stoi tutaj w imieniu "tych wszystkich, którzy żyją w Polsce drożyzny, którzy nie mają w Polsce szans na sprawiedliwy proces, którzy żyją dzisiaj w demokracji warczącej na wszystkich tych, którzy myślą inaczej i chcą inaczej". - Demokracja warcząca musi się skończyć - podkreślił.
Szef IPN podkreślił też, że Polska musi cały czas się rozwijać, ponieważ "Polska albo jest silna, wielka, albo znika". "Nie ma dla nas innej drogi niż ulepszać, rozwijać się i marzyć. Tak, dzisiaj potrzebujemy upartych marzycieli" - ocenił kandydat.
ZOBACZ: Nawrocki o polskich żołnierzach na Ukrainie. "Nie jestem gotów"
Nawrocki podkreślił, że "jego partią jest Polska". - Dla Polski jestem skuteczny i byłem skuteczny. Ze wszystkich zobowiązań złożonych mojej ojczyźnie do tej pory się wywiązałem - zaznaczył.
Jak dodał, konieczne jest zatrzymanie polityki, która w jego opinii dąży do "reinterpretacji przyrodzonej tożsamości płciowej naszych dzieci" i zabierania "dobrego czasu dzieciństwa". - Nie możemy zgodzić się na to, aby polityka głupich kroków niszczyła sferę naszej normalności - zadeklarował.
Nawrocki: Budowa CPK będzie pierwszą inicjatywą ustawodawczą
Kandydat popierany przez PiS stwierdził również, że obecna rzeczywistość przypomina powieści Orwella. - Sferą normalności jest także prawda w życiu publicznym. Przyszły prezydent Polski, którym zostanę, będzie rozliczał każdy rząd i rządzących z tego, co obiecali i powiedzieli Polakom - zapewnił, uderzając w obecny rząd i jego "100 konkretów".
- Zagonię ten rząd do pracy, a jeśli nie będzie do pracy dla Polaków gotowy, to niech się poda do dymisji - zaapelował. Zaznaczył też, że rozwój i bezpieczeństwo idą ze sobą w parze i ostrzegł przed ich rozdzielaniem.
Jednocześnie prezes IPN przedstawił pierwszy ze swoich postulatów, jakim jest powrót do pomysłu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. - To nie aparatczycy partyjni będą decydowali o tym, czy my jako naród możemy się rozwijać i mieć nasze aspiracje - wskazał, zapowiadając, że budowa CPK będzie jego pierwszą inicjatywą ustawodawczą.
ZOBACZ: "Zdemaskował się". Prof. Antoni Dudek o zachowaniu Karola Nawrockiego
- Musimy stworzyć program nauczania, który dam naszym uczniom pewność, że będą przygotowani do życia we współczesnym świecie - mówił Karol Nawrocki. Dodał, że stworzenie takiego planu będzie wymagało kompromisu partyjnego.
Podkreślił jednak, że w jednej kwestii będzie nieustępliwy, bo "uczeń ze szkoły musi wychodzić Polakiem". - Złożę projekt ustawy "Dobra polska szkoła", projekt, który będzie zakładał, że zamiast smartfonów w szkole potrzebujemy kreatywnie spędzonego czasu nauczycieli z uczniami - deklarował.
- Nauczyciele nie mają dzisiaj czasu uczyć bo przygnieceni są biurokracją, zaproponuję takie rozwiązania, które zminimalizują biurokrację, bo potrzebujemy więcej czasu nauczyciela dla ucznia - zapewniał. Dodał, że dobra szkoła "to ta z pracami domowymi". - Szkoła może być z pracami domowymi i może być ciekawa dzięki laboratoriom przyszłości - mówił. Przekazał, że kluczowa jest "edukacja przez rozrywkę", w której muszą uczestniczyć instytucje państwowe. - My chcemy laboratoriów przyszłości, a nie chcemy eksperymentów na tożsamości naszych dzieci - kontynuował.
Konferencja programowa Nawrockiego: Nie dla euro, tak dla gotówki
Nawrocki przekazał, że jednym z punktów w projekcie "Dobra polska szkoła" będzie darmowy kurs na prawo jazdy dla uczniów po 18. roku życia. Zapewnił, że spotka się ze związkami zawodowymi nauczycieli, w sprawach podwyżek.
Karol Nawrocki zaznaczył, że Polska nie będzie krajem dobrobytu jeśli nie pokona drożyzny. - Dlaczego dzisiaj polskie rodziny płaca tak wysokie ceny za energie elektryczną? - pytał.
- Czemu rząd się tym nie zajmuje? Bo oczywiście pieniędzy nie ma... - zaczął Nawrocki, a tłum dokończył "i nie będzie" nawiązując do popularnej wypowiedzi premiera Donalda Tuska. - Ale będą, bo ja przyjdę i będą, bo ja ich pogonię - deklarował kandydat na prezydenta.
ZOBACZ: Karol Nawrocki obiecuje obniżenie cen energii. "33 proc. w ciągu 100 dni"
Nawrocki mówił też, że nie zgodzi się na podniesienie wieku emerytalnego, wprowadzeniu euro. - Nie dla euro, tak dla gotówki. Bo tego wymaga rozsądek gospodarczy - przekazał.
W wydarzeniu biorą udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, córka prezydenta Lecha Kaczyńskiego Marta Kaczyńska oraz szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Konferencja odbywa się pod hasłem "Polska sferą normalności. Budujmy wspólnie: bezpieczeństwo, rozwój, dobrobyt!".
Wybory prezydenckie 2025 rok. Lista kandydatów
Polacy ruszą do urn wyborczych 18 maja. Ewentualna druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca. Udział w rywalizacji o fotel głowy państwa potwierdzili już:
- Magdalena Biejat (Nowa Lewica),
- Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej),
- Katarzyna Cichos (kandydatka niezależna),
- Sławomir Grzywa (Sami Swoi),
- Szymon Hołownia (Polska 2050/PSL),
- Marek Jakubiak (Wolni Republikanie),
- Wiesław Lewicki (Normalny Kraj),
- Maciej Maciak (Ruch Dobrobytu i Pokoju),
- Sławomir Mentzen (Konfederacja),
- Karol Nawrocki (kandydat wspierany przez PiS),
- Joanna Senyszyn (kandydatka niezależna),
- Aldona Anna Skirgiełło (kandydatka Samoobrony),
- Krzysztof Stanowski (kandydat niezależny),
- Piotr Szumlewicz (kandydat niezależny),
- Rafał Trzaskowski (KO),
- Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy),
- Adrian Zandberg (Razem),
- Paweł Tanajno (Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców)
Wszystko o zbliżających się wyborach prezydenckich 2025 znajdziesz na naszym raporcie specjalnym.
Czytaj więcej