Korea Północna miota strategicznymi pociskami. Kim Dzong Un grozi

Korea Północna przeprowadziła testy strategicznych pocisków manewrujących - poinformowała w piątek reżimowa agencja KCNA. Przywódca Kim Dzong Un, który nadzorował próbę, wezwał do utrzymania pełnej gotowości do użycia arsenału strategicznego.
Jednostka rakietowa Koreańskiej Armii Ludowej przeprowadziła testy na wodach u zachodniego wybrzeża kraju w środę rano – przekazała reżimowa agencja prasowa KCNA, dodając, że nadzorował je osobiście Kim Dzong Un. Pociski miały lecieć przez około 130 minut po trajektorii o długości 1 587 km, zanim "precyzyjnie uderzyły w cele".
Oznaczenie broni mianem "strategicznej" sugeruje, że może ona być zdolna do przenoszenia głowic nuklearnych – zaznacza południowokoreańska agencja Yonhap. Z kolei Pjongjang podkreśla, iż test miał na celu "ostrzeżenie wrogów, którzy poważnie naruszają środowisko bezpieczeństwa oraz wspierają i eskalują środowisko konfrontacji".
Korea Północna wystrzeliła pociski. Kim rzuca groźbami
Wystrzeliwując rakietę, Kim chciał także zademonstrować "gotowość różnych środków operacji nuklearnych". Wezwał przy tym do stałej "obrony suwerenności i bezpieczeństwa" państwa za pomocą "niezawodnej tarczy nuklearnej". Według niego zdolność uderzeniowa służyła jako "najdoskonalszy środek odstraszania i obrony".
ZOBACZ: Korea Północna "sprowokowana" działaniami USA? Grozi konfrontacją wojskową
Na zdjęciach opublikowanych przez reżimowe media widać otoczonego przez urzędników Kima ubranego w skórzany płaszcz obserwującego testy przez lornetkę. Wojsko Korei Południowej potwierdziło wykrycie start wielu pocisków manewrujących w kierunku Morza Żółtego około północy czasu polskiego.
Czwarty test Korei Północnej od czasu powrotu Donalda Trumpa
W piątkowym komunikacie Seulu podano, iż południowokoreańskie i amerykańskie organy wywiadowcze analizują dane lotu. Rozwój i testy pocisków manewrujących, w przeciwieństwie do balistycznych i broni atomowej, nie są objęte sankcjami Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Agencje zwracają uwagę, że był to czwarty test rakietowy Pjongjangu w tym roku i drugi od powrotu prezydenta Donalda Trumpa do Białego Domu. Odbył się on także na krótko przed rozpoczęciem w marcu wielkoskalowych manewrów Freedom Shield z udziałem Korei Płd. i USA. Pjongjang stale potępia ćwiczenia obu armii, często przeprowadzając testy rakietowe w odwecie.
Czytaj więcej