Donald Tusk chodzi o kulach. Miał wypadek na stoku

- Nie wszystkich rad premiera musicie słuchać, ale tę weźcie sobie do serca, proszę - zaapelował w mediach społecznościowych Donald Tusk. Premier poinformował, że miał wypadek na stoku i obecnie musi poruszać się o kulach.
Donald Tusk w serwisie opublikował nagranie, na którym pokazał, że w ostatnim czasie porusza się za pomocą kul. Doznał kontuzji nogi podczas jazdy na nartach z wnuczkami. Premier wyjaśnił, że chciał je nauczyć jeździć, a do wspólnego weekendu "przygotowywał się pół roku".
Donald Tusk chodzi o kulach
- Dwa dni z wnuczkami na nartach. Miałem uczyć je jeździć. Powiedziały "dziadek, pokaż jak jeździsz". No to pokazałem - powiedział Donald Tusk pokazując się na nagraniu w ortezie.
Premier powiedział, że w najbliższym czasie będzie można go oglądać tylko w takim wydaniu. Jednocześnie zapewnił, że ani orteza, ani kule nie powstrzymają go od pracy i nie wybiera się na zwolnienie lekarskie. - Nie pójdę, chociaż oczywiście niektórzy pewnie by chcieli. Kalendarz zostaje ten sam - powiedział.
ZOBACZ: "Kłamią nawet, kiedy śpią". Donald Tusk uderza w PiS
- Ale mam jedną radę: uważajcie na stoku. Wiem, że sezon jeszcze trwa. Rozgrzewajcie się, sprawdzajcie narty, moja się nie wypięła i to jest efekt mojej nieuwagi - powiedział.
Na koniec zwrócił się do swoich odbiorców i poprosił, aby zalecili się do jego rad. - Nie wszystkich rad premiera musicie słuchać, ale tę weźcie sobie do serca, proszę - powiedział.
Czytaj więcej