"Nie jest pan w stanie". Ryszard Wilk wyproszony z sali obrad

Polska
"Nie jest pan w stanie". Ryszard Wilk wyproszony z sali obrad
Sejm RP
Ryszard Wilk został wyprowadzony z sali plenarnej Sejmu

Poseł Konfederacji Ryszard Wilk został wyprowadzony z sejmowej sali plenarnej przez swojego klubowego kolegę Grzegorza Płaczka. Wszystko po tym, jak zaczął pokrzykiwać, a prowadząca obrady Dorota Niedziela nie mogła go uspokoić. Wówczas do akcji wkroczył marszałek Hołownia, który uznał, że Wilk musi opuścić posiedzenie. - Zdaje się, że nie jest pan w stanie uczestniczyć w obradach - argumentował.

Do tej niecodziennej sytuacji doszło w czwartek 20 lutego podczas wieczornych obrad Sejmu. W trakcie, gdy przemawiał premier Donald Tusk, z sali można było usłyszeć pokrzykiwania ze strony posła Konfederacji Ryszarda Wilka. Kiedy w końcu szef rządu zasiadł ponownie na miejscu, na zachowanie Wilka uwagę zwróciła wicemarszałek Sejmu Dorota Niedziela.

Ryszard Wilk wyprowadzony z obrad Sejmu

- Pan poseł Wilk. Czy pan mnie słyszy, panie pośle? - pytała Niedziela, na co Wilk przytaknął, lekko nachylając głowę.


- Panie pośle, tutaj jestem - kontynuowała wicemarszałek, wyraźnie próbując skierować wzrok Wilka w swoją stronę.

 

ZOBACZ: Skandaliczne słowa w Sejmie. "Pan wie, że to się nagrało?"


- Pan kontaktuje? - pytał z kolei ktoś inny z sali.


- Ja bardzo proszę... Nie chciałam przerywać panu premierowi... O niepokrzykiwanie na sali. Czy pan zrozumiał? Dziękuję - zakończyła Niedziela, po czym ogłosiła przerwę w obradach.

Zamieszanie wokół Ryszarda Wilka. Hołownia: Nie jest pan w stanie

Jak widać na zamieszczonych w sieci nagraniach, siedzący obok posła Wilka klubowy kolega Grzegorz Płaczek próbował najprawdopodobniej namówić polityka do tego, by samowolnie opuścił salę plenarną, ale ten nie dał się przekonać.

 

ZOBACZ: Ziobro i Romanowski trafią do aresztu? Jest ruch sejmowej komisji


Kilka minut później, gdy obrady zostały wznowione, kierowanie nimi przejął marszałek Szymon Hołownia. Wówczas z jego ust popłynęły o wiele bardziej stanowcze słowa.


- Panie pośle Wilk, proszę opuścić salę. Pan poseł Płaczek pana wyprowadzi, bo zdaje się, że nie jest pan w stanie uczestniczyć w obradach - zauważył lider Polski 2050. Ostatecznie Ryszard Wilk w towarzystwie posła Grzegorza Płaczka opuścił salę obrad.

 

 

 

Adrianna Rymaszewska / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie