Sejm zdecydował. "Lex Romanowski" trafi do prezydenta

Polska
Sejm zdecydował. "Lex Romanowski" trafi do prezydenta
PAP/Radek Pietruszka
Sejm przyjął nowelizację ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora

Sejm przyjął senackie poprawki do nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Nowe przepisy potocznie nazywane są "lex Romanowski". Przyjęte poprawki doprecyzowują, że prawa do uposażenia pozbawieni zostaną parlamentarzyści, których nie można tymczasowo aresztować, gdyż ukrywają się lub są poza krajem. Ustawa trafi na biurko prezydenta.

Za odrzuceniem poprawek Senatu zagłosowało 176 posłów, przeciw było 229, a wstrzymało się 19. Oznacza to, że Sejm poprawki Senatu przyjął. 

 

Teraz projekt nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora trafi na biurko prezydenta RP Andrzeja Dudy. 

"Lex Romanowski" w Sejmie. Parlamentarzyści zdecydowali

Senat przyjął w środę z poprawkami nowelizację ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Zmiany wprowadzone przez senatorów doprecyzowują m.in., że prawa do uposażenia pozbawieni zostaną parlamentarzyści, których nie można tymczasowo aresztować, gdyż ukrywają się lub są poza krajem.

 

Nowe przepisy, które Sejm uchwalił pod koniec stycznia, potocznie nazywane są "lex Romanowski". Nowela, w kształcie, w którym wyszła z Sejmu, zakładała, że parlamentarzysta, wobec którego zastosowano postanowienie o tymczasowym areszcie, zostanie pozbawiony prawa do uposażenia. A zakaz wykonywania praw i obowiązków wynikających z pełnionego mandatu będzie się stosować również wobec parlamentarzystów, względem których wydano postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania przed dniem wejścia w życie nowelizacji ustawy.

 

Zgodnie ze znowelizowaną ustawą, tacy parlamentarzyści nie będą mogli realizować działalności terenowej (w tym korzystać z prawa do interwencji czy prawa do informacji). Nie będą mogli również "korzystać z uprawnień socjalno-bytowych, jak prawo do uposażenia czy do diety parlamentarnej".

"Lex Romanowski" a sprawa Marcina Romanowskiego

Nowela potocznie nazywana jest "lex Romanowski" od nazwiska posła PiS, b. wiceszefa MS Marcina Romanowskiego, który jest podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Zarzuty wobec Romanowskiego obejmują m.in. "wskazywanie podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości".

 

ZOBACZ: Ziobro i Romanowski trafią do aresztu? Jest ruch sejmowej komisji

 

Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczać do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln zł oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.

 

9 grudnia ub.r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Romanowskiego. Poseł nie stawił się na posiedzeniu sądu, a prokurator kierujący śledztwem wydał za nim list gończy. 19 grudnia Romanowski otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Wcześniej tego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec tego polityka. Wystąpiono też do Interpolu o wydanie za posłem czerwonej noty.

Michał Blus / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie