Trzęsienie ziemi w CBA. Szefowa zrezygnowała ze stanowiska

Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak złożyła rezygnację ze stanowiska szefowej CBA. Premier Donald Tusk w lakonicznym wpisie powiadomił, że przyjął jej decyzję. W środę Interia podawała, że Kwiatkowska-Gurdak może stracić funkcję, którą piastowała od marca 2024 roku. Powodem miało być jej zachowanie na obradach komisji ds. Pegasusa, gdzie odmówiła odpowiedzi na pytania.
"Rezygnacja przyjęta" - napisał premier Donald Tusk, nie tłumacząc dokładnie, o jaką dymisję chodzi. Polsat News potwierdził u zastępcy szefa KPRM Jakuba Stefaniaka, że sprawa dotyczy szefowej Centralnego Biura Antykorupcyjnego Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak.
Decyzja nastąpiła po głośnym przesłuchaniu przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
ZOBACZ: Polsat News: Radosław Sikorski leci do USA. W planach spotkanie z Marco Rubio
Kwiatkowska-Gurdak odmawiała odpowiedzi na zadawane przez sejmowe gremium pytania, zasłaniając się tajemnicą służbową, z której to miała zostać wcześniej zwolniona przez samego premiera. Dodatkowo na posiedzenie komisji Kwiatkowska-Gurdak przybyła w towarzystwie pełnomocnika, który za poprzedniej władzy był rzecznikiem prasowym CBA.
Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zrezygnowała ze stanowiska szefowej CBA
W środę Interia jako pierwsza informowała, że szefowa biura w czwartek może stracić stanowisko. Posłowie Platformy Obywatelskiej w nieoficjalnych rozmowach oskarżali Kwiatkowską-Gurdak o "układanie się z ludźmi PiS". Zachowanie na posiedzeniu komisji miało być pretekstem do jej zwolnienia.
- Politycy PO liczyli, że Agnieszka zrobi show i dostarczy politycznego paliwa. Musieli być bardzo zawiedzeni - mówił Interii jeden z informatorów ze służb.
Po posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa premier domagał się od szefowej CBA wyjaśnień.
ZOBACZ: Tusk zwrócił się do Kaczyńskiego. "Jarosławie, to ostatni moment"
W trakcie przesłuchania Kwiatkowska-Gurdak wielokrotnie zasłaniała się tajemnicą pracy operacyjnej oraz śledztw prowadzonych przez prokuraturę, przekonując, że nie może udzielić większości informacji w trybie jawnym, powtarzając: "Odmawiam odpowiedzi na pytanie" lub "Nie mogę o tym mówić, bo toczy się w tej sprawie śledztwo prokuratury".
Przesłuchanie szefowej CBA przez komisję ds. Pegasusa. "Mogła powiedzieć więcej"
Po zakończeniu jawnej części przesłuchania wiceszef komisji Marcin Bosacki (KO) ocenił, że Kwiatkowska-Gurdak "mogła powiedzieć więcej i zbyt szeroko interpretowała swoje prawo, aby nie informować komisji o wiedzy, którą posiada".
W związku z zeznaniami Kwiatkowskiej-Gurdak szef rządu zażądał także od ministra Tomasza Siemoniaka, koordynatora służb specjalnych, raportu rocznego z działań biura. - Premier oczekuje na pilne wyjaśnienia - oświadczył w środę szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak trafiła do CBA w 2015 r. jeszcze za czasów Pawła Wojtunika. Wcześniej przez ponad 10 lat pracowała w Centralnym Biurze Śledczym Policji. Po przejściu do biura została skierowana to tworzącej się dopiero delegatury w Bydgoszczy, gdzie pracowała w pionie śledczym.
Tuż po zmianie władzy, w grudniu 2023 r. premier Donald Tusk poinformował, że Kwiatkowska-Gurdak będzie pełnić obowiązki szefowej CBA. Stanowisko objęła w marcu 2024 r.
Czytaj więcej